Większość hodowców w żywieniu tuczników stosuje rozpowszechnione i ogólnie dostępne w sklepach i hurtowniach koncentraty dla trzody chlewnej. Stosują je głównie dlatego, że jedyną dostępną alternatywą są dość skomplikowane w użyciu premiksy paszowe.
Podawanie koncentratów daje dość dobre wyniki tuczu, ale aby uzyskać optymalne przyrosty i wysoką mięsność trzeba wzbogacać je dodatkiem śruty sojowej. Rozwiązaniem tego problemu jest zastosowanie nowej generacji koncentratów białkowo-energetycznych. Są one przeznaczone do sporządzania mieszanek paszowych dla tuczników o masie od 25 kg do końca tuczu. Mieszanki można komponować na bazie zbóż i innych surowców, dostępnych w gospodarstwach hodowlanych. Koncentraty zostały sformułowane w oparciu o zasadę maksymalizacji wyników tuczu – mięsność, tempo wzrostu, zużycie paszy, bezpieczny odchów.
Skład surowcowy i wysoka koncentracja składników pokarmowych nowej generacji koncentratów gwarantują wysoką mięsność i największe przyrosty tuczników. Szczególnie ważną rzeczą, z punktu widzenia uzyskiwanej mięsności (średnio 57% w testach), jest wysoki udział kwasu pantotenowego 45 ppm, co w sposób istotny wpływa na zmniejszenie grubości słoniny i zwiększenie powierzchni oka polędwicy.
Zastosowane w procesie produkcyjnym natłuszczanie koncentratu przekłada się bezpośrednio na skrócenie czasu tuczu od 10 do 12 dni. Natłuszczenie koncentratu nie tylko podnosi energię paszy do poziomu 12.45 MJ, zmniejsza również poziom zapylenia w chlewni, co z kolei ogranicza rozwój chorób układu oddechowego. Wysoki, 8% udział w koncentratach najwyższej jakości oleju roślinnego powoduje, że zużycie paszy jest bardzo niskie natomiast mięsność, przy wadze sprzedanych tuczników ponad 115 kg, jest bardzo wysoka. Przykładem takiego preparatu, spełniającego wszystkie te kryteria jest mieszanka V60 Power z Nutreny.
Ze względu na jednostronny kierunek użytkowania trzody chlewnej szczególnego znaczenia nabiera poprawa mięsności tusz. Zmiany wymagań konsumentów, jak również okresy względnej nadprodukcji żywca wieprzowego spowodowały wzrost zainteresowania odbiorców tucznikami wysoko mięsnymi, na niekorzyść zwierząt nadmiernie otłuszczonych. Podjęto cały szereg działań zmierzających do poprawy jakości tusz polskich tuczników. Wprowadzane są nowe wysokomięsne rasy, zaostrzane kryteria selekcji oraz opracowywane nowoczesne systemy żywienia. W zakładach mięsnych wprowadzono obiektywną ocenę jakości tusz, a zapłata jest uzależniona od jakości dostarczonego żywca.
Oczywiście, na mięsność tuczników wpływa bardzo wiele czynników: jak chociażby genetyczne predyspozycje do odkładania mięsa w tuszy, masa w dniu uboju, stan zdrowotny, warunki zoohigieniczne. Ale nawet genetyczna predyspozycja tuczników do odkładania białka wymaga odpowiedniego ich żywienia. Tylko wtedy może się uzewnętrznić ich zdolność do odkładania w przyroście dobowym dużej ilości białka.
Trudno produkować mięsne tuczniki, jeżeli zwierzęta te charakteryzują się niską zdolnością do odkładania białka w tuszy. Produkcja tuczników mięsnych jest możliwa jedynie przy stosowaniu zbilansowanych w zakresie zawartości białka, aminokwasów egzogennych, makro- i mikroelementów oraz witamin. Rosnące świnie odkładają białko w tuszy.
Tucz nie może trwać zbyt długo. Dlatego obniżenie masy ubojowej tuczników jest najprostszą drogą poprawy ich mięsności. Zastosowanie nowej generacji koncentratów białkowo-energetycznych rozwiązuje te problemy. Ale należy pamiętać, że nawet najlepsze genetycznie zwierzęta, żywione w prawidłowy sposób nie osiągną wysokiej, oczekiwanej przez hodowcę produkcji, jeżeli będą miały złe warunki środowiska. Warunki panujące w pomieszczeniach dla zwierząt decydują o ich zdrowiu, kondycji i produkcyjności. Zwiększyć mięsność produkowanych tuczników można wtedy, gdy produkcja będzie oparta o zwierzęta zdrowe.
Anna Rogowska
Zostaw odpowiedź