Unia Europejska rozszerzyła we wtorek opłaty importowe na pochodzące z USA paliwo biodieslowskie argumentując, że musi chronić europejskich producentów przed niesprawiedliwymi amerykańskimi subsydiami i sprzedażą poniżej kosztów.
Unijne opłaty będą dotyczyły biodiesla sprzedawanego do Europy, która jest największym konsumentem i producentem biopaliw, m.in. przez firmy Archer Daniels Midland i Cargill.
Unia poinformowała, że rozszerza na pięć lat tymczasowe opłaty nałożone w marcu. Doszło do tego, gdy w wyniku dochodzenia ustalono, że amerykańscy producenci biodiesla sprzedają swoje paliwo do Europy daleko poniżej rzeczywistych kosztów produkcji i otrzymują rządowe ulgi podatkowe oraz państwowe dopłaty.
Zdaniem przedstawicieli UE pomogło to amerykańskim producentom zwiększyć udział w europejskim rynku biodiesla z 0,4 proc. w roku 2005 i do ponad 17 proc. między kwietniem 2007 i marcem 2008.
Stany Zjednoczone są największym zagranicznym dostawcą biodiesela do Europy, zaopatrując wart 5 miliardów euro rynek w paliwo warte 700 milionów euro.
Przedstawiciele strony europejskiej twierdzą, że opłaty importowe pomogą w przywróceniu równych szans europejskim przedsiębiorcom oraz że niesprawiedliwa amerykańska konkurencja doprowadziła już część firm do bankructwa lub rezygnacji z produkcji biodiesla.
Biodiesel jest zazwyczaj mieszany z paliwem mineralnym i wykorzystywany w ciężarówkach, autobusach i lokomotywach. Może być też użyty do ogrzewania.
UE planuje zwiększyć wykorzystanie biopaliw w nadchodzących latach, aby zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych. Jej celem jest zastąpienie nimi do 2020 roku 10 proc. ropy wykorzystywanej w transporcie. Byłoby to około 33 milionów ton biodiesla. W 2006 roku UE produkowała go 6 milionów ton. Oznacza to, że Unia będzie musiała szybko zwiększyć zarówno własną produkcję, jak i import.
Zostaw odpowiedź