Pytania o perspektywy rozwoju rynku mleka w Polsce są coraz częściej stawiane przez rolników zaniepokojonych długotrwałymi obniżkami cen. Dla rynku mleka charakteryzującego się znaczną nadwyżką podaży nad popytem oraz w coraz większym stopniu poddawanego mechanizmom rynkowym, zasadnicze znaczenie mają dalsze reformy WPR na rynku mleka oraz sytuacja na światowym rynku.
Komisja Europejska konsekwentnie dąży do dalszej liberalizacji rynku mleka, a więc drastycznego zmniejszenia subsydiów eksportowych aż do ich likwidacji po 2013 r. oraz ograniczenia instrumentów regulujących rynek wewnętrzny wyłącznie do utrzymania tzw. siatki bezpieczeństwa (zakupy interwencyjne masła i OMP dokonywane wyłącznie drogą przetargu i dopłaty do prywatnego przechowywania masła) oraz dopłat do przerobu OMP – uruchamianych w sytuacjach nadzwyczajnych.
Ich uzupełnieniem ma być wyłącznie subwencjonowanie działań marketingowych oraz tzw. szklanki mleka w szkole. Likwidacja kwot mlecznych po 2015 r. stanowić będzie zakończenie procesu liberalizacji unijnego rynku mleka, który chroniony będzie wyłącznie przy pomocy ceł oraz regulacji handlu zagranicznego.
Konsekwentnemu wdrażaniu zasadniczej reformy WPR od 2004 r. sprzyjała dobra koniunktura na światowych rynkach, skutkując stopniowym wzrostem cen, które w 2007 r. osiągnęły niespotykany dotychczas poziom. Systematyczne obniżanie stawek subwencji, które w połowie 2007 r. osiągnęły poziom zerowy doprowadziło do drastycznego ograniczenia rynkowego wsparcia udzielanego mleczarstwu.
Jednakże całkowite wydatki na wsparcie sektora mleczarskiego, obejmujące dopłaty bezpośrednie do kwot mlecznych wzrosły do ponad 5 mld euro. W Polsce wydatki na wsparcie rynku mleka wraz z jednolitymi płatnościami powierzchniowymi przypadającymi na powierzchnię paszową niezbędną dla żywienia krajowego pogłowia krów wzrosły z prawie 450 mln zł w 2003 r. do około 1,2 mld zł rocznie w latach 2007 – 2008.
Poziom wsparcia sektora mleczarskiego w przeliczeniu na 1 krowę wzrósł w starych krajach członkowskich do ponad 280 euro, a w Polsce do 125 euro w 2008 r., podczas gdy w 2003 r. wynosił odpowiednio około 160 euro i 90 euro. Jednakże utraciło ono prawie całkowicie związek z produkcją mleka, a przetwórcy mleka zostali poddani działaniu mechanizmu rynkowego. Zwiększyło to znacznie ryzyko z tytułu zmian cen i obniżyło konkurencyjność mleczarstwa wspólnotowego.
W styczniu 2009 r. Komisja Europejska odwiesiła subwencje eksportowe, uruchomiła znacznie wcześniej dopłaty do prywatnego przechowywania masła i zapowiedziała, że zakupy interwencyjne od marca do końca sierpnia będą prowadzone przy zastosowaniu dotychczasowych procedur także po wykorzystaniu limitów (30 tys. t masła i 109 tys. t OMP), jeśli będzie taka potrzeba. Zatem reforma WPR została nieco złagodzona, pod wpływem trudnej sytuacji rynkowej.
Nie oznacza to jednak, że na zawsze, bowiem negocjacje WTO nie zostały zerwane, aczkolwiek dotychczas nie zostało podpisane porozumienie WTO w sprawie liberalizacji handlu międzynarodowego żywnością i produktami rolnymi. Nie ulega jednak wątpliwości, że konsekwencje zmian sposobu wsparcia sektora mleczarskiego dla polskiego mleczarstwa, jego rozwoju i zdolności konkurowania, będą zależały z jednej strony od sytuacji na światowym rynku mleka, a z drugiej od jego zdolności do uruchomienia nowych źródeł konkurencyjności.
Destabilizacja światowego rynku, która w 2007 r. spowodowała nie notowany wcześniej wzrost cen najpierw chudego mleka w proszku, a nieco później pełnego mleka w proszku, masła i pozostałych przetworów mlecznych, aby w 2008 r. doprowadzić do ich gwałtownego spadku. Obniżki cen masła zaczęły się później i nabrały tempa w Nowej Zelandii i w USA dopiero w listopadzie 2008 r., a dalsze obniżki wydają się bardzo prawdopodobne. Dekoniunktura na pozostałych rynkach sprawiła, że również ceny serów w USA i w Nowej Zelandii spadły poniżej poziomu z lat 2004-2006 i nie wykluczone, że obniżą się nawet do poziomu z 2002 r.
W tej sytuacji we wszystkich krajach od początku 2008 r. obniżano ceny płacone rolnikom za mleko. 30% spadek cen surowego mleka zanotowano w Nowej Zelandii. W USA oraz w Unii Europejskiej ceny te obniżono średnio o 15%. Z tym, w nowych krajach członkowskich obniżki cen surowca mlecznego były znacznie głębsze (o około 24%) na skutek silnego spadku cen skupu w Polsce, Litwie, Łotwie i Czechach. Również w Irlandii, Luksemburgu, Niemczech, Austrii i Hiszpanii spadek cen przekraczał 20%, a w Belgii nawet 30%.
W pozostałych krajach obniżki cen były znacznie mniejsze, a w Danii, Finlandii i Włoszech nastąpił nawet ich wzrost. Przeciętne ceny skupu mleka w UE-15 w październiku 2008 przekraczały 35 euro/100 kg i były nadal o 19% wyższe niż średnio w 2006 r. W USA ceny te były wyższe w porównaniu z 2006 r. nawet o ponad 25%, a w Nowej Zelandii o ponad 30%. Unia jako całość jest więc niekonkurencyjna pod względem cen surowca mlecznego. Wydaje się więc, że dalszy spadek cen płaconych rolnikom w 2009 r. będzie nieunikniony, przede wszystkim w starych krajach członkowskich, zwłaszcza że dopłaty bezpośrednie kompensują producentom mleka spadek cen otrzymywanych za mleko.
Mało jest bowiem prawdopodobne, aby sytuacja na światowym rynku mleka uległa poprawie do 2010 r., ze względu na kryzys gospodarczy obejmujący coraz nowe kraje i obszary gospodarki. Jednakże jest wielce prawdopodobne, że zostaną obniżone również koszty produkcji. Znacznie niższe ceny zbóż, paliw i innych surowców muszą znaleźć odzwierciedlenie w niższych kosztach pasz, nawozów mineralnych itp.
W Polsce sytuacja dochodowa rolników w 2009 r. może być równie trudna, jak w 2008 r., a może nawet trudniejsza, bowiem w nowy rok rolnicy weszli z bardzo niskimi cenami, które spadły poniżej poziomu z lat 2005-2006. W listopadzie i grudniu 2008 r. ceny obniżono o kolejne 2%, mimo że w tych miesiącach skup mleka osiąga poziom najniższy w ciągu roku.
Jednak w porównaniu analogicznymi miesiącami roku poprzedniego był on wyższy o ponad 6,5%. W 2008 r. mimo obniżek cen skupu mleka trwających nieprzerwanie od początku roku, średnioroczna cena zmalała tylko 4,6 % do 102,23 zł/100 l. W 2009 r. obniżka cen średniorocznych będzie znacznie głębsza, nawet jeśli dalsze obniżki cen zostaną zahamowane. Na odwrócenie trendu cenowego rolnicy mogą liczyć dopiero w trzecim kwartale, jeśli sytuacja rynkowa zacznie się stabilizować.
Spadek cen płaconych rolnikom w 2008 r. miał swoją przyczynę w znaczącym pogorszeniu kondycji finansowej mleczarń pod wpływem znacznie niższych cen uzyskiwanych zarówno na rynku krajowym, jak i w eksporcie. Ceny zbytu przetworów mlecznych od początku w 2008 r., w porównaniu z grudniem roku poprzedniego spadły o 13%, podczas gdy ceny detaliczne nabiału na poziomie nabiału zmalały tylko o 0,7%, a masła aż o 14%.
Obniżki cen średniorocznych zarówno na poziomie producenta, jak i zbytu były znacznie mniejsze, a na poziomie detalu nabiał i masło nadal były znacznie droższe niż przed rokiem. Trudno więc oczekiwać zwiększenia spożycia bez większych niż dotychczas obniżek cen detalicznych. Obniżki cen zbytu spowodowały, że mimo wyższego przerobu mleka i większej produkcji produktów finalnych, wartość sprzedaży przemysłu mleczarskiego w 2008 r. prawdopodobnie była mniejsza niż przed rokiem o 4-5%. Przy znacząco wyższych kosztach. Spowodowało to wyraźne pogorszenie rentowności przetwórstwa mleka.
Dla wielu mleczarni o gwałtowne pogorszenie kondycji finansowej mleczarni było szokiem. Po kilku latach systematycznej poprawy stanu przetwórstwa, zwłaszcza po rewelacyjnych wynikach 2007 r., mleczarnie nadmiernie optymistycznie oceniły własne możliwości rozwoju i podniosły ceny skupu mleka ponad poziom wynikający ze stanu rynku.
Spadki cen w niewielkim stopniu wpłynęły na wyniki handlu zagranicznego przetworami mlecznymi w 2008 r. Wartość wywozu wyrażona w euro zmalała w porównaniu z 2007 r. tylko o około 1,5 % do ponad 1,11 mld euro, mimo zwiększenia wolumenu wywozu o około 10%. Jednakże wpływy z eksportu wyrażone w złotych zmalały w ciągu 11 miesięcy 2008 r. aż o ponad 13%, w porównaniu z 11 miesiącami 2007 r. Wartość importu zmniejszyła się w 2008 r. o około 7%, przy nie zmienionym wolumenie. W efekcie dodatnie saldo handlu zagranicznego branży mleczarskiej prawie nie zmieniło się w porównaniu z 2007 r. i wyniosło nieco poniżej 840 mln euro.
Niewykluczone, że kierując się nadmierną ostrożnością w styczniu br. mleczarnie nadal będą obniżać ceny rolnikom, mimo że uruchomione zostały przez Komisję dopłaty do eksportu, bowiem skutków poprawy opłacalności eksportu pod wpływem subwencji eksportowych można oczekiwać dopiero w ciągu kilku miesięcy zwłaszcza, że 80% polskiego eksportu trafia do innych krajów członkowskich. Jednakże w następnych miesiącach, mimo sezonowego wzrostu podaży ceny skupu powinny zacząć stabilizować się na niskim poziomie. Sytuacja finansowa mleczarni powinna poprawić się w wyniku obniżki kosztów. Poprawie opłacalności eksportu powinna sprzyjać także deprecjacja złotego. Trudno jednak oczekiwać pozytywnych sygnałów z rynku krajowego.
Mimo niezbyt korzystnych warunków dla rozwoju produkcji mleka w 2009 r. długookresowe perspektywy rysują się dla tej branży korzystnie, zwłaszcza dla tych producentów i przetwórców mleka, którzy są w stanie wykorzystać ten trudny czas dla poprawy efektywności i obniżki kosztów produkcji.
Wprawdzie obecnie niepewność co do perspektyw rozwoju gospodarki światowej jest bardzo duża, a zaufanie do ekonomistów i różnego rodzaju analityków niewielkie, ale ostrożne prognozy przewidują, że w drugiej połowie 2010 r. prawdopodobne jest przełamanie kryzysu gospodarczego i powrót gospodarki USA, a następnie całego świata tory rozwoju. Jeśli tak stanie się to nieunikniony jest wzrost zapotrzebowania na mleko oraz powrót do wzrostowych tendencji cen, które jednak nie powrócą do poziomu z 2007 r.
Wobec ograniczeń rynku krajowego oraz rosnącej presji konkurencyjnej wolnego rynku, najważniejszymi procesami zachodzącymi na krajowym rynku mleka, decydującymi dla perspektyw jego rozwoju na globalizującym się rynku, będą procesy restrukturyzacji, które powinny ulec przyspieszeniu zarówno w sferze produkcji, jak i przetwórstwa mleka. Procesy te muszą prowadzić do obniżki kosztów, poprawy efektywności technologicznej produkcji mleka, a w konsekwencji do znaczącej poprawy dochodów rolników produkujących mleko.
dr hab. Jadwiga Seremak-Bulge, IERiGŻ-PIB Warszawa
Zostaw odpowiedź