Kierunki hodowli rzepaku – rozmowa z Tomaszem Pakosem

Kierunki hodowli rzepaku - rozmowa z Tomaszem Pakosem

Kierunki hodowli rzepaku – rozmowa z Panem Tomaszem Pakosem – przedstawicielem jednej z firm hodowlano-nasiennych.

Anna Rogowska: Znaczenie rzepaku w skali światowej rośnie. Wynika to z coraz szerszego wykorzystania nasion jako surowca w wielu gałęziach przemysłu i dzięki temu warunkuje popyt na wysokim poziomie w perspektywie wielu lat. Sukces tej rośliny jest także wynikiem intensywnej hodowli jakościowej. Proszę powiedzieć o ogólnych tendencjach w hodowli rzepaku na przestrzeni dziesięciu lat.

Tomasz Pakos: Rzeczywiście brak alternatywy dla rzepaku w tak wielu gałęziach gospodarki zapewni popyt na ten surowiec w perspektywie co najmniej kilku lat. Stąd wynika popularność tej uprawy. Niestety z uwagi na wysokie wymagania roślin rzepaku oraz limitowaną powierzchnię uprawy i konieczność utrzymania płodozmianu, czynnikiem umożliwiającym wzrost produkcji nasion rzepaku jest przede wszystkim wykorzystanie postępu hodowlanego – stosowanie odmian, które wysoko plonują, a otrzymany z nich surowiec jest bardzo dobrej jakości. Wysokość plonu jest miarą osiąganego zysku – coraz większą wagę producenci przywiązują do wyboru odmian, które muszą plonować nie tylko wysoko, ale i stabilnie. Ogólną tendencją na rynku rzepaku obserwowaną od kilku lat jest rezygnacja producentów z uprawy odmian populacyjnych na rzecz mieszańcowych. W 2006 roku areał hybryd uprawianych w Polsce wynosił zaledwie kilka procent, w 2009 roku prawie 25% powierzchni uprawy rzepaku ozimego zajmowały mieszańce, a w tej chwili ponad 50%.

A.R.: Czy to oznacza, że odmiany mieszańcowe całkowicie wyparły populacyjne?

T.P.: W naszym katalogu w ogóle nie ma już odmian liniowych. Myślę, że w niedalekiej przyszłości nasza konkurencja też oferować będzie tylko hybrydy. Odmiany mieszańcowe wydają plon od kilku do kilkunastu procent wyższy niż wysoko plonujące odmiany populacyjne. Te odmiany całkowicie wyprą te tradycyjne. W hodowli odmian mieszańcowych rzepaku ozimego wykorzystuje się zjawisko heterozji, które skutkuje bujnością, dobrym wigorem, ale przede wszystkim dużym plonem nasion. Wybór wysoko i wiernie plonującej odmiany rzepaku ozimego o skutecznej reakcji na podniesienie agrotechniki ponad przeciętny poziom, jest istotnie ważącym elementem technologii produkcji. A hybrydy to gwarantują.

A.R.: Czy wysokie plony hybryd to główna przyczyna wyparcia odmian liniowymi?

T.P.: Główna, ale nie jedyna. Mieszańce także wiernie plonują, lepiej adaptują się do lokalnych warunków. Ponadto mają wyższą odporność na osypywanie się nasion oraz cechują się lepszą regeneracją po wystąpieniu czynników stresowych takich, jak: przymrozki, susze, podtopienia. Mniejsza jest też ich norma wysiewu. Uprawa hybryd daje też możliwość wprowadzania nowych technologii (odmiany o niskiej biomasie, technologia Clearfield).

A.R.: W jakim kierunku prowadzone są prace hodowlane nad hybrydami? Jakie cele w hodowli rzepaku stawiają sobie firmy nasienne?

T.P.: Naszym zadaniem jest dostarczanie produktów zgodnych z potrzebami i wymaganiami europejskich rolników. Pomagamy producentom rzepaku wybrać materiał dostosowany do lokalnych warunków. Generalnie firmy nasienne nastawione są na opracowanie wysoko plonujących odmian. Wysokość i jakość plonów to priorytet wszystkich graczy tego rynku. Tylko wysoko i wiernie plonujące odmiany będą znajdowały nabywców. Jeśli chodzi o inne cele firm nasiennych, to można wymienić prace nad kompozycją kwasów tłuszczowych, odpowiednią dla specyficznych zastosowań w żywieniu i przemyśle. Założeniem jest stworzenie odmian o niskiej zawartości kwasu linolenowego zredukowanie z poziomu 10% do 3%, wysokiej zawartości kwasu oleinowego podwyższenie z 60% do ponad 75% i niskiej zawartość nasyconych kwasów tłuszczowych zmniejszenie z 8% do 5%. Przy okazji mogę pochwalić się naszymi sukcesami w tej dziedzinie, które dają nam szansę w perspektywie kilku lat stać się głównym dostawcą nowych odmian o zmienionym profilu kwasów tłuszczowych, jakie są pożądane przez europejskich konsumentów i przemysł. Nasze prace hodowlane dążą także do stworzenia odmian, których surowiec będzie zawierał 50% oleju i 40 % białka w suchej masie beztłuszczowej.

A.R.: Pod jakim kątem badacie odmiany?

T.P.: Kierunki badań wynikają z zapotrzebowania rynku. Dziś producenci oczekują odmian wysoko i stabilnie plonujących, odpornych na choroby, przede wszystkim suchą zgniliznę kapustnych, zgniliznę twardzikową, cylindrosporiozę, kiłę kapusty. Dużym zainteresowaniem cieszą się odmiany wczesne o dobrej zimotrwałości, niskiej biomasie, czyli takie, które się łatwiej zbiera oraz odporne na wyleganie i osypywanie się nasion przed i w trakcie zbioru. Badamy wszystkie te cechy. Staramy się, aby w oferowanych przez nas odmianach wszystkie te parametry były na wyższym poziomie niż w odmianach wzorcowych COBORU.

A.R.: Wszystkie oferowane przez Państwa firmę odmiany to zrestorowane mieszańce w systemie Ogura. Na czym oparty jest ten system?
T.P.: Nasze odmianyposiadają cechę podwyższonej odporności na pękanie łuszczyn i osypywanie się nasion. Jest to cecha występująca tylko w systemie mieszańcowym Ogura, spowodowana domieszką genów rzodkwi, przez co łuszczyny są bardziej odporne na uszkodzenia mechaniczne. System ten oparty jest na liniach męsko-sterylnych i przywracającym płodność restorerze. Charakteryzuje się wyższym potencjałem plonowania od odmian liniowych, szczególnie na dobrych stanowiskach z wysoką agrotechniką, większą tolerancją na warunki stresowe, tolerancją na większość chorób grzybowych – mieszańce mają podwyższoną odporność na suchą zgniliznę kapustnych oraz odpornością na osypywanie, a także pękanie łuszczyn pod wpływem operacji słonecznej oraz działania wody.

A.R.: Czym charakteryzują się te odmiany?

T.P.: Wysokim i stabilnym plonem, szerokimi zdolnościami adaptacyjnymi do różnych stanowisk,
dużą odpornością na osypywanie oraz odpornością na suchą zgniliznę kapusty.

A.R.: Wyróżnicie Państwo trzy typy odmian rzepaku: mieszańce konwencjonalne, mieszance o niskiej biomasie i zalecane do stosowania w technologii Clearfield. Czy mógłby Pan je pokrótce scharakteryzować i określić przydatność każdej z nich dla konkretnego kierunku uprawy?

T.P.: Mieszańce konwencjonalne przydatne są dla różnych stanowisk. Cechuje je wysokie i stabilne plonowanie potwierdzone wynikami rejestrowymi. Praktycznie możemy zaopatrzyć każdego rolnika w odpowiedni dla danego regionu i rodzaju gleby rodzaj mieszańca. Z kolei
mieszańce w technologi Clearfield posiadają wszystkie cechy mieszańców konwencjonalnych plus dodatkowo odporność na nową substancję czynną imazamox. Pozwala ona kontrolować zachwaszczenie chwastami z rodziny krzyżowych, których nie zwalczymy innymi herbicydami, a które są w niektórych rejonach sporym problemem. Imazamox możemy stosować po wschodach rzepaku, co też do tej pory było niemożliwe z powodu braku skutecznych herbicydów. Mieszańce z tej grupy polecamy właśnie tym rolnikom, którzy mają problem z chwastami krzyżowymi lub którzy nie mogą na czas wejść z konwencjonalnymi środkami stosowanymi bezpośrednio po siewie.

A.R.: A mieszańce o niskiej biomasie?

T.P.: Mieszańce o niskiej biomasie oferujemy wszystkim rolnikom zainteresowanym nową technologią, w której możemy wyłączyć stosowanie regulatorów wzrostu. Odmiany te cechuje mniejsza wrażliwość na wyleganie. Łatwo się je zbiera, gdyż łan szybko i w wyrównany sposób dosycha. Odmiany cechują się wręcz wzorcową zimotrwałością, przez co polecamy je nawet w trudnych do uprawy rzepaku ozimego rejonach północnej Polski.

A.R.: Producenci zwracają coraz większą uwagę na wybór odmiany. Takie cechy, jak zimotrwałość, czy wysoka plenność to standard wszystkich odmian oferowanych na rynku. Poszukują więc rozwiązań gwarantujących dodatkowe walory, takie jak tolerancja na choroby oraz odporność na pękanie łuszczyn i osypywanie nasion. Czy odmiany, o których Pan mówił spełniają te oczekiwania?

T.P.: Owszem plon jest najważniejszy, ale staramy się też nie zapominać o innych ważnych cechach. Zimotrwałość jest ważna w naszych szerokościach geograficznych i jest ciągle badana oraz podnoszona w rejestrowanych odmianach. Generalnie wszystkie nasze odmiany cechują się wysoką odpornością na osypywanie się nasion. Większość cechuje też odporność na suchą zgniliznę kapustnych.

A.R.: W ostatnich latach udało się Państwu wyhodować szereg nowych, udoskonalonych odmian mieszańcowych. Którą z nich uważa Pan za najbardziej udaną?

T.P.: Wymienię może dwie odmiany, które uważam za najlepsze to DK Exstorm i DK Exquisite. Pierwsza z nich wysoko i stabilnie plonuje. Jest odmianą uniwersalną. Druga jest niekwestionowanym rekordzistą pod względem wysokości plonu – 121% wzorca wg. badań PDO COBORU. Charakteryzuje się bardo dobrą zimotrwałością, silnym systemem korzeniowym i podwyższoną odpornością na osypywanie się nasion. Te wszystkie cechy pozwalają uzyskać plon na poziomie 5 t/ha. Warto jeszcze wspomnieć o nowości na polskim rynku – DK Exssence, która w tym roku została zarejestrowana przez COBORU. Jest to również wysoko plonująca posiadająca cechę podwyższonej odporności na osypywanie, ale wcześniejsza od DK Exstorm odmiana. Cechuje się wyjątkowo wysoką zawartością tłuszczu w nasionach oraz bardzo szybkim rozwojem roślin przed zimą i wysoką tolerancją na choroby.

A.R.: Jakiej oferty w zakresie nasion rzepaku możemy spodziewać się w najbliższych latach? Czy przewiduje Pan kolejny przełom w hodowli tej rośliny?

T.P.: Czekamy na rejestrację dalszych odmian mieszańcowych konwencjonalnych i w technologi Clearfield. Jednak przełomem mogą się okazać nowe mieszańce odporne na kiłę kapustnych. Jest to choroba, która w ostatnich latach dość ekspansywnie wkracza na coraz to nowe obszary i jest dużym problemem dla rolników uprawiających rzepak.

A.R.: Nie pozostaje mi nic innego, tylko podziękować za tę interesującą rozmowę i życzyć dalszych sukcesów w pracach nad nowymi odmianami rzepaku.

Anna Rogowska