Stan plantacji rzepaku niepokoi wszystkich producentów. Nie trzeba czekać na ruszenie wegetacji, by stwierdzić, że kondycja upraw nie jest najlepsza.
W tym sezonie, w większości regionów rzepak wysiano w optymalnym terminie. Niektórzy plantatorzy, zwłaszcza w północno-zachodniej Polsce zdecydowali się nawet na wcześniejszy siew, gdyż w poprzednich latach opóźnienia w terminach zasiewów wpływały bardzo niekorzystnie na przezimowanie upraw i późniejszy plon. Na tak wysianych plantacjach w większości przypadków rolnicy nie mieli problemów ze wschodami. Było dość ciepło, więc rzepak w miarę szybko rósł. Często stosowano preparaty jednocześnie regulujące (hamujące) wzrost oraz zwalczające suchą zgniliznę. W wielu przypadkach taki zabieg należało wykonać dwukrotnie. Najczęściej do tego celu stosowano preparaty zawierające tebukonazol lub metkonazol. Podczas jesieni stan plantacji rzepaków w Polsce był dobry. Jesień była ciepła, długa i sucha. Tylko na plantacjach, na których nie zastosowano regulatorów wzrostu rzepak wybujał i stożek wzrostu znajdował się kilka cm nad glebą, co słabiej rokowało na dobre przezimowanie. Szybki spadek temperatury nie zahartował odpowiednio roślin przed zimowym spoczynkiem.
Poważne uszkodzenia spowodowały siarczyste mrozy na początku stycznia, w niektórych rejonach Polski utrzymywały się przez miesiąc temperatury poniżej minus 25ºC , na plantacjach, które całkowicie były pozbawione okrywy śnieżnej. Dodatkowo uszkodzenia roślin spowodowały lodowate, wysmalające wiatry. Na przykład w centralnej części kraju rośliny rzepaku praktycznie utraciły wszystkie liście wytworzone jesienią. Do końca lutego w całej Polsce śnieg stopniał. Na przełomie lutego i marca było dość ciepło. Jeśli przyjdą mrozy, spowodują jeszcze większe uszkodzenia. W tej chwili plantacje rzepaku są w złym stanie. Stare liście są całkowicie martwe, gniją na polach. Na szczęście liście sercowe przetrwały zimę i z nich rośliny powinny się zregenerować. Korzenie na ogół są mocne – głębokie i grube. Potencjalne uszkodzenia może spowodować mróz , wysmalający wiatr i wiosenne podtopienia upraw.
Wciąż trudno określić jak przezimowały uprawy rzepaku. W tej chwili, na początku marca mamy do czynienia z dużymi amplitudami temperatur. W ciągu dnia , w pełnym słońcu dochodzą one do 10ºC powyżej zera, nocą drastycznie spadają. Największe straty mrozowe wystąpią w północnej, zachodniej i centralnej Polsce. Pola są wolne od śniegu, a przez to narażone na wysmalanie i erozję wietrzną. Przebieg pogody podczas wschodów sprzyjał nadmiernemu rozwojowi roślin. Spowodowało to wyczerpanie gleby z azotu. Wiosną plantatorzy rzepaku powinni w pierwszej kolejności pomyśleć o zastosowaniu nawożenia azotem, by zasilony rzepak mógł szybko zregenerować rozetę liściową, która jest niezbędna do tego, aby rośliny były w stanie zgromadzić odpowiednie ilości składników pokarmowych. Po ruszeniu wegetacji bezwzględnie trzeba będzie wykonać oprysk biostymulatorem. Ważna będzie również skuteczna ochrona fungicydowa ze względu na duży potencjał infekcyjny. Zabieg przy użyciu biostymulatora pobudzi rośliny do wzrostu, rozwoju i regeneracji, a późniejsze zastosowanie nawozu, dostarczy pobudzonym do wzrostu roślinom odpowiednie ilości składników pokarmowych do pobrania. Zastosowanie takiej agrotechniki po ruszeniu wegetacji wczesną wiosną w rzepaku ozimym powoduje efektywniejszą regenerację uszkodzeń zimowych i bujniejszy wzrost wiosną. Przyczynia się to do wytworzenia przez rośliny rzepaku większej liczby najbardziej plonotwórczych rozgałęzień I-go rzędu oraz wzrostu liczby wykształconych łuszczyn.
Po zastosowaniu biostymulatora rośliny rzepaku są także mniej narażone na suszę dzięki silniej rozwiniętemu systemowi korzeniowemu, co znajduje następnie odzwierciedlenie w poziomie uzyskanych plonów. Skuteczne działanie tych preparatów potwierdzają nie tyko liczne badania naukowe, ale także i producenci. Na przykład Pan Waldemar Suchanowski stosuje boiostymulator Asahi od 6 lat. Uzyskuje świetne rezultaty w regeneracji roślin narażonych na różne czynniki stresowe, nie tylko uszkodzenia zimowe. Pierwszy raz zastosował oprysk gdy wystąpiły na plantacji rzepaku uszkodzenia herbicydowe spowodowane warunkami pogodowym oraz błędami operatora opryskiwacza. Po zabiegu nastąpiła szybka regeneracja roślin, rzepak nabrał prawidłowego turgoru co w efekcie nie spowodowało obniżki plonów. Od tej pory plantator stosuje oprysk jesienią przy trudnych warunkach pogodowych oraz gdy występują uszkodzenia herbicydowe oraz przeprowadza standardowy zabieg wiosną, by zminimalizować uszkodzenia zimowe. Biostymulator bardzo szybko wyrównuje plantację i pozwala roślinom na szybki wzrost. Preparat stosował również w kukurydzy w czasie gdy nie mogła pobierać fosforu .W ubiegłym roku zastosował preparat w jęczmieniu browarnym po uszkodzeniach mrozowych. Efekt był bardzo pozytywny, plony jęczmienia były bardzo wysokie.
Po dokonaniu oceny plantacji rzepaku i podjęciu decyzji o utrzymaniu uprawy należy zastosować nawożenie azotem, oprysk biostymulatorem oraz intensywną ochronę fungicydową i insektycywową. Tylko to pozwoli przywrócić dobrą kondycję plantacji.
Anna Skomska
Zostaw odpowiedź