Pieniądze nie śmierdzą

O tym, że pieniądze nie śmierdzą – wiadomo od dawna. Jak się okazuje, nie śmierdzi również energia. Dobrze wiedzą o tym Niemcy, Duńczycy czy Holendrzy, którzy odchody zwierzęce przetwarzają na biogaz. W ten sposób prawie za darmo mają w gospodarstwach ciepło i prąd.

W rolniczym regionie Brandenburgia prawie w każdej gminie jest lokalna biogazownia. Nieco mniejsze posiadają także właściciele gospodarstw prowadzących chów trzody chlewnej czy bydła.

Z kilkudziesięciu tysięcy metrów kwadratowych gnojowicy i odpadów organicznych wytwarza się energię, ciepło a nawet biopaliwo. W Niemczech jest ponad cztery tysiące biogazowni, u nas niewiele ponad sto trzydzieści, a tych rolniczych kilkanaście. Ale niebawem sytuacja ma się zmienić. Rządowy projekt „biogazownia w każdej gminie” zakłada budowę do 2020 roku w Polsce prawie dwóch tysięcy biogazowni.

Artur Ławniczak – wiceminister rolnictwa „Sporo produktów ubocznych, można by przerobić z dobrym skutkiem na energię elektryczną, czy gaz, który można spalić w kuchence, można go przetransportować do ogrzania domów, obiektów publicznych czy przetworzyć w agregacie na energie elektryczną.”

Biogaz jest doskonałym paliwem odnawialnym i może być produkowany nie tylko z odchodów zwierzęcych, ale także surowców rolniczych, biomasy leśnej, produktów ubocznych lub pozostałości przemysłu rolno-spożywczego. Obecnie największe ilości biogazu pozyskiwane są w Polsce z oczyszczalni ścieków.

Marek Starczyk – Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Brzegu „Ten biogaz przetwarzany jest u nas na energie elektryczną. Mamy tu w obiekcie szesnastym trzy agregaty stukilowatogodzinowe, które wytwarzają energie elektryczną.”

Trafia ona do kilkudziesięciu budynków na terenie gminy. Choć ilości na razie nie są duże to poprawiają budżet gminy. Inwestycja w dużej mierze sfinansowana została z funduszy unijnych a także środków Narodowego i Wojewódzkich Funduszy Ochrony Środowiska.

Zbigniew Figas – Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska w Opolu „Nie dałoby się zrealizować tego typu inwestycji, bez takich publicznych pieniędzy, jakimi są środki wojewódzkich funduszy.”

Koszt budowy biogazowni rolniczej o mocy jednego megawata to wydatek ponad dwunastu milionów złotych. Inwestycjami takimi zainteresowane są grupy producenckie, zakłady przemysłu spożywczego, gminy. A pieniędzy na ich budowę nie powinno zabraknąć.

Sebastian Stepnicki – Ministerstwo Gospodarki „Na dzień dzisiejszy do roku 2013 mamy około 1,5 miliarda euro na wydanie na odnawialne źródła energii, w tym też biogazownie rolnicze.”

Według niektórych ocen pełne wykorzystanie odpadów rolno-spożywczych w Polsce ograniczyłoby import gazu ziemnego o około 35 proc. Tylko do końca bieżącego roku inwestorzy na budowę instalacji biogazowych wydadzą ponad cztery miliardy złotych.

Krzysztof Dąbrowski, Mariusz Drożdż