W takim tempie buduje instalacje do produkcji energii odnawialnej spółka „Poldanor” z Pomorza Środkowego. Firma jest jednym z największych producentów żywca wieprzowego w Polsce, a biogazownie to sposób na lepsze zagospodarowanie gnojowicy i dodatkowe dochody.
Najnowsza biogazownia w Nacławiu koło Koszalina to kolejny tego typu obiekt w województwie zachodniopomorskim. Powstał przy fermie trzody chlewnej. Biogazownia będzie przerabiać 20 tys. ton gnojowicy rocznie.
Grzegorz Brodziak – Prezes Poldanor S.A. „Za tymi drzwiami kryje się serce naszej biogazowi, moduł kogeneracyjny tak na prawdę silnik gazowy o mocy 625 kW mocy elektrycznej. I ten silnik spala wyprodukowany w biogazowi biogaz czyli metan.”
Biogaz z gnojowicy powstaje w procesie fermentacji trwającej około 3 tygodni. Instalacja może przerabiać również kiszonkę kukurydzianą oraz glicerynę. 20% energii elektrycznej jest zużywane na własne potrzeby – resztę Poldanor sprzedaje jako tzw. „zieloną energię”. Dodatkową korzyścią jest lepsze wykorzystanie przefermentowanej gnojowicy.
Grzegorz Brodziak – Prezes Poldanor S.A. „ Nawóz zwierzęcy z fermy w Nacławiu, przejdzie przez biogazownię, zostanie poddany fermentacji, będzie odgazowany i po tym procesie trafi na pole jako nawóz bardziej wartościowy i mniej pachnący.”
Biogazownie mają bardzo wysoką sprawność i niezawodność. Jedyna wada to koszty budowy. Instalacja w Nacławiu kosztowała ponad 6 mln zł. W kraju co prawda istnieje rządowy program budowy biogazowni, ale jak dotąd tylko na papierze.
Jacek Chrzanowski – Prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Szczecinie „ Do 2020 ma powstać około 2 tysięcy biogazowi, to mało realne, ale rzeczywiście w naszym województwie może ich powstać kilkadziesiąt.”
„Poldanor” uruchomił już jedną biogazownię o mocy 4 MW, a po zakończeniu budowy pozostałych instalacji ich łączna moc, za 3 lata, wyniesie 14 MW, czyli tyle ile wynosi moc niewielkiej farmy wiatrowej.
Andrzej Kisiel/OTV Koszalin
Zostaw odpowiedź