Można powiedzieć, że „zielona energetyka” w Polsce rozpoczęła się od tej rośliny. Wierzba energetyczna to nie tylko lekarstwo na światowy kryzys energetyczny, to także dobry pomysł na wykorzystanie słabych czy podmokłych gleb, na których trudno cokolwiek uprawiać. Dla wielu małych gospodarstw wierzba to również recepta na pewne i długoletnie dochody.
Do uprawy wierzby czy innych roślin energetycznych zachęcają nie tylko rosnące ceny energii i ciepła, ale również nasze zobowiązania wobec Unii Europejskiej.
Do 2020 roku w Polsce 15 proc. energii musi pochodzić ze źródeł odnawialnych. Z wyliczeń ekspertów wynika, że aby spełnić te wymogi za 10 lat powinniśmy mieć pół miliona hektarów plantacji roślin energetycznych. Dziś ich powierzchnia to zaledwie 10 tysięcy hektarów.
Ryszard Gajewski, prezes Polskiej Izby Biomasy: Potencjał jest olbrzymi, mamy ponad 16 milionów hektarów użytków rolnych, dzisiaj śmiało mówimy, że 10 proc. możemy przeznaczyć na cele właśnie pod produkcję energetyczną.
Jednak, aby produkcja wierzby była opłacalna rolnik powinien mieć przynajmniej kilkudziesięciohektarową plantację i odpowiednie maszyny. Ale na tej produkcji mogą zarobić także właściciele mniejszych gospodarstw, należy jednak założyć grupę producencką.
Maciej Specylak, plantator wierzby energetycznej: To jest uprawa dla rolnika, który nie ma wielkiego gospodarstwa specjalistycznego, a chce się związać z firmą, która będzie go w całości obsługiwać, nie będzie musiał inwestować w sprzęt, dlatego, że firma przyjedzie zbierze z pola i wypłaci gotówkę przy zbiorze.
W ten sposób w Kotlinie Kłodzkiej współpracuje ze sobą kilkunastu rolników. Ze zbytem nie ma problemów. Zrębki chętnie kupują elektrociepłownie, elektrownie i osoby prywatne ogrzewające domy biomasą.
Maciej Specylak, plantator wierzby energetycznej: Jest tak duże zapotrzebowanie, że wręcz namawiam osoby, żeby przystąpiły do tego, wiadomo, co się dzieje na rynku energetycznym, mamy jeszcze bardzo duże możliwości sprzedaży, nie jesteśmy wstanie wyprodukować tyle, co sprzedać.
Średnio z jednego hektara można uzyskać około 30 ton biomasy. Po odliczeniu kosztów plantator na rękę może zarobić 1500-2000 złotych z hektara. Wierzbę można uprawiać ponad dwadzieścia lat, jednak pierwsze dochody pojawiają się dopiero po trzech latach od rozpoczęcia uprawy.
Krzysztof Dąbrowski
Zostaw odpowiedź