Zboża są jednymi z najważniejszych roślin uprawnych, zatem nie ma niczego w tym dziwnego, że w Polsce zajmują około 70 % obszaru siewnego. Oprócz najbardziej znanego produktu zbożowego, czyli mąki, jest wiele innych zastosowań tych roślin, jak chociażby uprawy pastewne.
W latach 90, po transformacji ustrojowej panowało przekonanie o tym, że uprawa zbóż w Polsce jest całkowicie nie opłacalna. Ceny były niskie, podaż większa niż popyt. Do tego dość niska wydajność i rozparcelowanie ziemi sprawiło, że polskie rolnictwo stało na skraju przepaści.
Zmianę zaczęto odczuwać na przełomie wieku, kiedy Polska przygotowywała się do wejścia do Unii Europejskiej, czemu towarzyszyły większe otwarcia rynków zachodnich na polskie zboża.
Natomiast po wejściu do Unii Europejskiej dopłaty do produkcji rolniczej pozwoliły na modernizację sprzętu niezbędnego do wysokowydajnego rolnictwa i ten współczynnik zdecydowanie uległ poprawie na przestrzeni 10 ostatnich lat.
Również łączenie i wykup gospodarstw rolnych jest zauważalny, dzięki czemu powstaje coraz większych dużych gospodarstw ponad 50 hektarowych, gdzie zatrudniani są pracownicy z zewnątrz, co też jest nowym elementem w polskim rolnictwie.
Teraz nawet skup zboża może być dobrym interesem.
Nie można też zapominać o powolnej, ale jednak, ewolucji zbóż, które są zasiewane w Polsce. O ile kiedyś podział na żyto na glebach mniej urodzajnych, oraz na pszenicę, na ziemiach dobrych do uprawy był zauważalny, o tyle teraz doszło pszenżyto bardzo wydajne nawet na tych mniej interesujących rolniczo obszarach. Wzrósł także udział jęczmienia, który popularnie stosowany jest w przemyśle.
Czy następnym krokiem są zboża modyfikowane genetycznie ?
Zobaczymy, czas pokażę, ale miejmy nadzieje, że nasze krajowe rolnictwo cały czas będzie się rozwijało.
Radosław Taraszka
Zostaw odpowiedź