Wysokie ceny skupu zbóż

Wysokie ceny skupu zbóż

Od przybytku głowa nie boli mówi stare porzekadło. I tak jest w tej sytuacji. Ceny zbóż w kraju są wciąż wysokie, a rolnicy obawiają się, że ta niespodziewana hossa za chwilę przełoży się na wzrost cen środków do produkcji. Z kolei ekonomiści przekonują: kto zboża ma niech sprzedaje teraz, za chwilę tak dobrze już nie będzie.

Organizacje producentów zbóż nawet w najśmielszych marzeniach nie przewidywały tak wysokich cen. Jeszcze miesiąc temu prognozy mówiły o 600 złotych za tonę pszenicy chlebowej. Tymczasem teraz spotyka się transakcje przekraczające 700 złotych. Przekłada się to oczywiście na dochody rolników, ale rolnicy coraz częściej zastanawiają się kiedy przyjdzie im zapłacić za tą niespodziewaną hossę.

Rafał Mładanowicz – Krajowa Federacja Producentów Zbóż – „Cena w tej chwili oczywiście, my możemy się cieszyć, tylko my wiemy jakie mogą być konsekwencje takich gwałtownych wzrostów w krótkim okresie, bo to pociągnie za sobą lawinę podwyżek związanych z podwyżkami cen środków do produkcji rolnej.”

Ale zdaniem ekonomistów rynek zbóż na świecie jest zbilansowany. Wprawdzie zbiory pszenicy będą o kilkadziesiąt milionów ton mniejsze, ale zapasy są wysokie i wynoszą około 190 milionów ton. A to informacja dla tych, którzy ziarno mają: sprzedawać i to szybko.

prof. Stanisław Stańko – SGGW – „Teraz jest bardzo dobra cena i nie sądzę, że ona się utrzyma do końca sezonu.”

Ale najwięcej do powiedzenia w sprawie przyszłości rynku zbóż ma teraz Rosja. Wszyscy czekają na jej decyzje dotyczącą zakazu eksportu zbóż. A na razie jak to mówią maklerzy – nie na fundamentalnych czynników do wzrostów cen.

Marek Sawicki – minister rolnictwa – „Wraca stabilizacja, a ja jako minister rolnictwa byłbym szczęśliwy, gdyby te ceny na poziomie 700 – 750 złotych za pszenicę utrzymały się w dłuższej perspektywie.”

Czy życzenia ministra pozostaną tylko życzeniami? Bo w którą stronę mają pójść ceny skoro zapasy w kraju są podobno rekordowo wysokie, a zbiory kukurydzy również zapowiadają się bardzo dobrze.

Witold Katner Redakcja Rolna TVP