Zgodnie z prawem, ale wbrew logice. Tak zwane dotacje zwierzęce, choć wypłacane od kilku lat, wciąż budzą wiele kontrowersji. Są przypadki, że rolnicy mają powierzchnie paszowe i zarejestrowane zwierzęta ale o wsparciu nie mają co marzyć.
Marta Szotko od kilkunastu miesięcy usiłuje dociec dlaczego nie przysługują jej tak zwane dopłaty zwierzęce. A jest o co walczyć, bo w tym roku straciła aż 7 tysięcy złotych.
Marta Aleksiejczuk – Szotko: gospodarstwo mam około 40 hektarów w tym 20 hektarów trwałych użytków zielonych i do tego posiadam około 40 sztuk zwierząt i do tego posiadam około 40 sztuk zwierząt czyli generalnie wydaje się, że powinnam mieć dopłaty zwierzęce.
Zgodnie z przepisami dopłaty zwierzęce wbrew nazwie nie są powiązane z produkcją. Przysługują one rolnikom, którzy w tak zwanym okresie referencyjnym mieli zarejestrowane zwierzęta w gospodarstwie i dostali płatności do trwałych użytków zielonych.
A pani Marta tych wymogów nie spełnia. Dlatego sprawę wielokrotnie usiłowała wyjaśnić zarówno w Agencji Restrukturyzacji jak i w Ministerstwie Rolnictwa.
Marta Aleksiejczuk – Szotko: nie wiem czemu to ma służyć ja już nie prosiłam nawet o to, żeby dali mi te dopłaty. Tylko żeby wyjaśnili mi jaki jest sens takiego przepisu w rozporządzeniu, ale takiej odpowiedzi nie otrzymałam.
Zdaniem urzędników sprawa nie jest trudna do wyjaśnienia. Wszystko przez to, że pani Marta najpierw była właścicielem własnego gospodarstwa, a dopiero po jakimś czasie stała się właścicielką zwierząt.
Renata Mantur, ARiMR: w takim przypadku ci rolnicy już nie kwalifikują się do tych płatności bo nie są to nowi rolnicy, czyli prowadzili już wcześniej gospodarstwo rolne, natomiast jest tylko kwestia posiadania zwierząt.
Problemu nie widzi też resort rolnictwa. Przepisy dotyczące płatności zwierzęcych były już rozszerzane.
Artur Ławniczak, wiceminister rolnictwa: jest stworzona również szansa dla młodych rolników, którzy przejmują gospodarstwo, czyli te płatności przekazać na rzecz przejmującego. Natomiast trudno w nieskończoność ten okres wydłużać i dziś już nie ma takiej możliwości.
Dlatego na zmianę przepisów w tej sprawie nie ma na razie co liczyć. Od przyszłego roku wejdą jednak zupełnie nowe płatności zwierzęce. Tym razem o dodatkowe płatności będą mogli ubiegać się hodowcy owiec i krów z pięciu województw.
Dorota Florczyk Redakcja Rolna TVP
Zostaw odpowiedź