Gmina Wilków została zalana w ponad 90-ciu procentach. Jej mieszkańców nie oszczędziła ani powódź, ani ostatnie trudne lata. Dopiero teraz opadająca woda odkrywa zalane chmielniki i sady, na odbudowę których, jeśli w ogóle będzie za co, potrzeba lat.
Tomasz Gajewski – „Jakieś plony? Na pewno nie w tym roku, a jak są same drzewa owocowe sady, to co wymaga dłuższej pielęgnacji, to trzeba będzie poczekać około 3-4 lat.”
Jan Gil, mieszkaniec Kolonii Szczekarków – „100% jest pół zalanych i nic nie będzie, ani ziemniaków, ani zboża.”
rolnik, mieszkaniec gminy Łaziska – „Każdy z tego chmielu żył i z tego sadu i to teraz wszystko zgnije, jak będzie tu długo stała woda.”
W gminie Łaziska zalane są głównie pola chmielu, sady i plantacje malin. Pocieszające jest to, że rolnicy nie stracą dopłat do upraw, pod warunkiem, że poinformują o zalaniu pola. Mają na to 10 dni po opadnięciu wody. 30 dni na dostarczenie wniosku do Agencji Restrukturyzacji mają beneficjenci programów operacyjnych z lat 2004-2006. Na kontach gmin SA już pieniądze na zasiłki celowe w wysokości do 6 tysięcy zł. Każde gospodarstwo może otrzymać środki na odbudowę i remont domów. Do 20 tysięcy zł. na podstawie rachunków a do 100 tysięcy zł. po oszacowaniu strat przez rzeczoznawców.
Józef Śpiewak, prezes Krajowego Związku Plantatorów Chmielu w Wilkowie – „Kto, jak kto, ale rolnicy zawsze sobie radzili i teraz też muszą sobie poradzić i z plantacjami i z gospodarstwami. Mamy nadzieję, że jak się wszyscy weźmiemy do kupy, to tu będzie tak, jak było do dnia przed powodzią.”
Straty po powodzi trudno jeszcze szacować. W gminie Wilków mówi się, że będzie to ponad 100 mln. zł.
Daniel Kuś, Urząd Gminy w Wilkowie – „To są na pewno mocno zaniżone kwoty, bo koszt remontu kilometra drogi oscyluje wokół 400 tysięcy złotych, a my tu mamy 150 kilometrów dróg – z czego 45 kilometrów dróg utwardzonych, a w tym co najmniej 30 kilometrów jest uszkodzonych.”
Tam, gdzie można, rozpoczęto sprzątanie. Trzeba zebrać padłe zwierzęta, odkazić teren.
Grzegorz Teresiński, wójt Wilkowa – „Prowadzimy szczepienia – na co ludzie czekali. Jest już uruchomiona utylizacja padłych zwierząt, to już się dzieje – na bieżąco reagujemy na wszelki pierwsze potrzeby.”
W akcję włączyły się służby weterynaryjne i epidemiologiczne.
Anna Wetoszka/OTV Lublin Redakcja Rolna TVP
Zostaw odpowiedź