Ogrom zniszczeń

Dziesiątki tysięcy hektarów pól zalanych i podtopionych. Brakuje paszy dla zwierząt. Części upraw nie uda się już uratować. To skutki powodzi na opolskiej wsi. Straty poniosło kilka tysięcy gospodarstw w 29 gminach. Rozpoczęło się ich szacowanie, już wiadomo, że sięgną wielu milionów złotych.

Dopiero teraz opadająca woda odkrywa zniszczenia w zagrodach. Ale największe straty są na polach – tam w wodzie stoją zboża i rzepak.

Marek Leja, wójt gminy Dąbrowa: musi być jakaś dodatkowa pomoc, bo na dzisiaj już potrzeba na przykład paszy dla zwierząt. Skąd ją brać.

Rolnicy z przerażeniem patrzą na swoje pola. W wielu gospodarstwach zostały zalane wszystkie uprawy tak jak w Lędzinach, Żelaznej czy Folwarku pod Opolem. W żniwa nie będzie co zbierać jeśli woda na polu postoi jeszcze kilka dni.

Bernard Laudis, wieś Żelazna: tam pole jest pod Odrą i tam jest zniszczony hektar i tutaj hektar zniszczony koło domu.

Bernard Stańczyk, wieś Żelazna: ja mam prawie całe gospodarstwo przy polderze. To nie wiem co tam będzie.

Tadeusz Wieszala sołtys wsi Folwark: prawie wszystko zalane, tak więc większość plonów już stracone.

Na razie rolnicy mogą liczyć na siebie i pomoc sąsiadów.

Tomasz Kostuś, zarząd województwa opolskiego: 70 hektarów w województwie opolskim jest zalanych lub podtopionych. Innymi słowy straty możemy liczyć w dziesiątkach a nawet setkach milionów złotych. oczywiście będzie pomoc.

Wojewoda zwróci się do rządu o dodatkową pomoc dla mieszkańców wsi, którym żywioł zniszczył dobytek.

Na Śląsku Cieszyńskim pod wodą znalazło się kilkaset hektarów upraw. Ucierpiało wiele gospodarstw. W Strumieniu woda podtopiła i zalała 80% powierzchni gminy.

Erika Boruta, właścicielka gospodarstwa w Drogomyślu: tu jest zalane mocno. Jarzyny, ziemniaki, pszenica ozima. Dosłownie wszystko.

W takiej sytuacji znalazła się większość rolników. Zalane wodą są uprawy rzepaku, pszenicy i kukurydzy. na niektórych polach ciągle stoi woda.

Urszula Słowik, sołtys Drogomyśla: rolnicy to chyba najbardziej ucierpieli. Bo nasi rolnicy z tego żyją. To jest ich źródło utrzymania.

Oprócz zniszczonych domów, zalanych parków i uszkodzonych dróg olbrzymie kwoty pochłonie naprawa wałów przeciwpowodziowych i regulacja potoków, które podczas tegorocznej powodzi wyrządziły na południu Polski większe szkody niż główne rzeki: Wisła, Soła, Olza i Odra.

Redakcja Rolna TVP