(Nie)smaczni fałszerze

Masło z dodatkiem olejów roślinnych, chleb orkiszowy bez orkiszu, mleko z dodatkami, których nie powinno w nim być – takie nieprawidłowości co roku wykrywa Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno Spożywczych. Chociaż kary za fałszowanie żywności mogą być bardzo wysokie, to nie zawsze odstraszają przed nieuczciwymi praktykami.

Nie wszystkie produkty żywnościowe są odpowiednio opisane i oznakowane. Niejednokrotnie to, co jest napisane na etykiecie, nie zawsze jest prawdą i wprowadza konsumenta w błąd. Częstym przykładem takich praktyk jest masło.

Marek Szczygielski – Kujawsko – Pomorski Wojewódzki Inspektor Jakości Handlowej Artykułów Rolno – Spożywczych w Bydgoszczy: produkt, który się nazywa masło musi zawierać tylko i wyłącznie produkty mleczne, a znajdujemy bardzo często sytuację, gdzie tych tłuszczów jest mniej niż tłuszczów niemlecznych.

Za fałszowanie żywności inspekcja ma prawo nałożyć bardzo wysokie kary sięgające nawet 10 % rocznego przychodu firmy. W niektórych przypadkach mogą to być nawet miliony złotych.

Ubiegłoroczne kontrole Inspekcji wykazały, że np. 20 % wyrobów garmażeryjnych miała jakość handlową niezgodną z deklaracją producentów, natomiast co druga partia kontrolowanych wyrobów była nieprawidłowo oznakowana.

Jednak uczciwi producenci nie boją się kontroli, wręcz uważają że powinno być ich coraz więcej.

Ryszard Gordon – masarnia ekologiczna „Rolmięs” w Łabiszynie Wsi: jest za mało kontroli związanych z tak zwaną szarą strefą, która uważam, że na przestrzeni paru lat coraz bardziej ma się dobrze.

Właśnie producenci żywności ekologicznej szczególnie mocno odczuwają nieuczciwą konkurencję.

Piotr Zdziarski – rolnik ekologiczny z Łabiszyna Wsi: kontrole są jak najbardziej wskazane, żeby po prostu zrobić szczególnie wśród rolników ekologicznych taki przesiew, żeby tych rolników nieuczciwych, prowadzących gospodarstwa ekologiczne, w sposób niezgodny z zasadami rolnictwa ekologicznego wykluczyć z naszej branży.

Z branży powinni być eliminowani także ci producenci, którzy świadomie oznakowują swoje wyroby jako ekologiczne, chociaż takimi nie są.

Marek Szczygielski – Kujawsko – Pomorski Wojewódzki Inspektor Jakości Handlowej Artykułów Rolno – Spożywczych w Bydgoszczy: producenci używają takich słów jak produkcja ekologiczna, produkcja organiczna, bioprodukcja i wszystko jest ok., jeśli ma do tego prawo – czyli certyfikat potwierdzający, a jak nie to musi ponieść karę i tego procederu zaniechać.

Dodatkową karą jest także opublikowanie danych firm łamiących przepisy. Inspekcja ma nie tylko takie prawo, ale i obowiązek.

Wojciech Klich/OTV Bydgoszcz Redakcja Rolna TVP