Nie milkną komentarze po wtorkowej decyzji Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że zasady opłacania składek zdrowotnych przez rolników są niezgodne z ustawą zasadniczą. Sędziowie dali politykom 15 miesięcy na zmiany. Czy to dobry moment na kompleksową reformę KRUS-u? I jeszcze ważniejsze pytanie: a może od razu wprowadzić podatek dochodowy.
Najpierw fakty. Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego uznali, że płacenie składek rolników przez budżet państwa bez względu na to ile zarabiają jest niezgodne z zasadami zapisanymi w Konstytucji. I tylko tyle. Nikt nie kwestionuje na przykład zasad opłacania rolniczych emerytur czy rent. Ale od razu pojawiło się pytanie: jeżeli mamy reformować KRUS to może od razu cały system, a nie tylko jego część.
Leszek Korzeniowski – poseł PO „Piłka jest po stronie rządu i rząd musi znaleźć taki sposób, aby nie wylać dziecka z kąpielą a jednocześnie urealnić działanie KRUS-u.”
Co zrobi rząd tego jeszcze nie wie nikt. Ale z tym, że bogaci rolnicy muszą płacić wyższe składki zgadzają się wszyscy. I taka propozycja raczej uzyskałaby poparcie większości w Sejmie.
Henryk Kowalczyk – poseł PIS „Nie powinno być tak, że rolnik który posiada 2 – 3 tysiące hektarów, płaci składkę zdrowotną taką jak rolnik, który ma 2-3 ha.”
Pytanie jak obliczyć wysokość takiej składki. Teoretycznie najprostszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie podatku dochodowego. Z pełną rachunkowością i bez ryczałtów.
Wiktor Szmulewicz – prezes KRIR „Żeby rolnicy płacili stosownie do swoich dochodów, a dochody wiadomo jakie są.”
Ale to tylko teoria. W praktyce próba wprowadzenia rachunkowości rolniczej w małych, socjalnych gospodarstwach nie produkujących na rynek byłaby trudna. Ale jest większy problem. Nie wiadomo czy z punktu widzenia państwa taka operacja w ogóle by się opłacała.
Przy podatku dochodowym rolnicy mogliby zacząć odliczać sobie VAT, czego teraz, jeżeli nie założyli firmy, robić nie mogą. Poza tym rodziny rolnicze, które udowodniłyby, że żyją poniżej ustawowego minimum mogłyby zażądać pomocy socjalnej.
Artur Ławniczak – wiceminister rolnictwa „Jeśli rolnicy płaciliby podatek dochodowy, budżet straciłby wiele miliardów złotych, bo jak nie ma dochodu to się podatku nie płaci.”
Ekonomiści zwracają uwagę na jeszcze jedną rzecz. Najwyższa pora, aby ustalić kto jest rolnikiem. I od razu odpowiadają: tylko ten, kto produkuje na rynek. Reszta, czyli tzw. gospodarstwa socjalne, w przypadku liczenia rolniczych dochodów musiałyby przejść pod opiekę państwa.
Mirosław Drygas – Polska Akademia Nauk „Kto ma kwity, że sprzedał produkcji rolnej za 5 tysięcy dolarów to jest uznawany za rolnika i podlega wszelkim instrumentom z których może korzystać.”
Wprowadzenie podatku dochodowego z punktu widzenia interesów państwa jest jak najbardziej zasadne, ale w przypadku rolnictwa moglibyśmy mieć do czynienia nie z podatkiem dochodowym, ale niedochodowym.
Witold Katner Redakcja Rolna TVP
Zostaw odpowiedź