Celna wojna o bawełnę

Brazylia nakłada sankcje handlowe na towary sprowadzane ze Stanów Zjednoczonych. Obejmują one dziesiątki różnych wyrobów – od samochodów Forda po ketchup Heinza. Brazylia reaguje w ten sposób na utrzymywanie przez USA subwencji dla producentów bawełny.

Prawo do kar na sumę 829,3 miliona USD rocznie, wymierzonych w „amerykańskie interesy gospodarcze”, przyznała Brazylii w zeszłym roku Światowa Organizacja Handlu (WTO), uznając subwencjonowanie w Stanach producentów bawełny za sprzeczne z zasadami konkurencji.

Wymiar finansowy ogłoszonych w poniedziałek sankcji – wyższych ceł na towary amerykańskie – to 591 milionów USD. Karne cła Brazylia zamierza utrzymać, dopóki USA będą kontynuowały wypłacanie subsydiów dla swoich producentów.

Jeszcze w tym miesiącu Brazylia zamierza też wprowadzić sankcje wobec amerykańskich znaków handlowych, patentów i usług komercyjnych; wymiar finansowy tych karnych przedsięwzięć wyniesie 238 milionów USD.

Rząd brazylijski wydał oświadczenie, w którym podkreślił, że do sięgnięcia po sankcje zmusiła go postawa USA, łamiących zasady wolnego handlu.

Listę towarów amerykańskich objętych sankcjami Brazylia dostarczyła w poniedziałek do siedziby WTO w Genewie wraz z informacją, że zaczną one obowiązywać od przyszłego miesiąca.

Brazylia twierdzi, że USA utrzymują się na drugim miejscu na liście światowych producentów bawełny, płacąc amerykańskim farmerom subwencje sięgające ok. 3 miliardów USD rocznie. Największym eksporterem bawełny są Chiny, a Brazylia zajmuje piąte miejsce.

tvn24.pl