Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zabiera rolnikom ziemię – alarmuje pan Andrzej Flor.
– Dostałem zdjęcia lotnicze i pismo, z którego wynika, że rozmiary ewidencyjne mojej działki zostały zmniejszone. Jak to możliwe? – pyta. Rolników, którzy dostali zawiadomienia, jest więcej. Wszyscy zauważają różnicę między powierzchnią ewidencyjną działek a naliczoną przez ARiMR. Agencja uspokaja. – Zdajemy sobie sprawę z rozbieżności – mówi Andrzej Bieńko, dyrektor Oddziału Regionalnego ARiMR w Lublinie.
– W ewidencjach gruntów mamy często do czynienia z dokumentami sprzed kilkudziesięciu lat. W wielu miejscach doszło do przesunięcia granic działek – chociażby przez fakt, że jeden sąsiad drugiemu worał się w pole. A dopłaty unijne przysługują tylko za tereny, które rolnik uprawia, a nie za te, które posiada – wyjaśnia dyr. Bieńko. I podkreśla, że wielkość nieruchomości w ewidencjach się nie zmienia. – Jeśli ktoś będzie chciał sprzedać swoją działkę, obowiązywać będzie to, co ma w dokumentach. Dane ze zdjęć lotniczych są wykorzystywane tylko w odniesieniu do dopłat – zaznacza dyrektor.
Okazuje się, że sprawa ma dalsze konsekwencje. Za niewłaściwie dokonywane pomiary i przyznawanie dopłat dla zbyt dużej ilości gruntów, Komisja Europejska chce nałożyć na Polskę karę – nawet 400 mln zł. – We wrześniu 2003 r. KE zaleciła wszystkim krajom wykonanie zdjęć lotniczych gruntów w całym kraju i przygotowanie tzw. ortofotomap. Miały być gotowe 1 stycznia 2005 r. Polska nie zdążyła wypełnić zobowiązania, bo, jak oceniają eksperci, zdjęcia lotnicze można robić tylko w ciągu ok. 20 dni w roku – tłumaczy Andrzej Bieńko. – Dlatego ówczesne władze zdecydowały, że dla przyznawania dopłat będzie wykorzystywany rejestr ewidencji gruntów. Dzięki temu rolnicy w ogóle mogli dostawać pieniądze. Ortofotomapy dla całego kraju zostały sporządzone dopiero w 2007 r. Teraz KE stwierdziła niespójność i uznała, że wcześniej dopłat było za dużo.
Dyrektor Bieńko zapewnia jednak, że jeśli Polska będzie musiała zapłacić karę (prawdopodobnie będzie się odwoływać), rolnicy nie poniosą żadnych kosztów. – Pieniądze popłyną z budżetu państwa – twierdzi Bieńko.
Jak się odwołać od błędnej decyzji
Od decyzji ARiMR w sprawie wielkości działek wynikającej ze zdjęć lotniczych można się odwołać. W tym celu trzeba się zwrócić do odpowiedniego biura powiatowego agencji. Urzędnicy rozpatrują każdy wniosek. Jeśli zajdzie taka potrzeba, przeprowadzą także pomiary na miejscu u rolnika.
Polska Kurier Lubelski
Zostaw odpowiedź