Pedro Alcantra de Souza, brazylijski związkowiec, który walczył o wprowadzenie reformy rolnej w Amazonii został zastrzelony w stanie Para (północny – wschód kraju) – poinformowała w piątek brazylijska prasa.
Alcantra de Souza był prezesem brazylijskiej Federacji Rolnictwa Rodzinnego (Fetraf) – zrzeszenia robotników rolnych, którzy nie posiadają ziemi. Przewodził akcjom okupowania wielkich latyfundiów przez wieśniaków. Alcantra de Souza był również przez 14 lat radcą miejskim w Rendacao – podaje BBC na swoich stronach internetowych. .
Według informacji dziennika O Estado de Sao Paulo, powołującego się na źródła policyjne, Alcantra de Souza został zabity pięcioma strzałami w głowę w środę wieczorem przez dwóch napastników na motorach. Policja w rozmowie z korespondentem BBC Paolo Cabralem potwierdziła, że został on zamordowany przez wynajętych zabójców, nikt jednak nie został jeszcze aresztowany w tej sprawie.
Według dziennika do zabójstwa doszło wkrótce po ujawnieniu informacji o procesie zabójcy amerykańskiej misjonarki Dorothy Stang, której zamordowanie, w tym samym stanie Para, 12 lutego 2005 roku wstrząsnęło całym krajem.
73 – letnia Dorothy Stang która mieszkała od 30 lat w Brazylii, w zachodniej części stanu Para, zajmowała się projektami socjalnymi i opiekowała biednymi rolnikami tego regionu, mimo protestów wielkich właścicieli ziemskich i przedsiębiorców zajmujących się eksploatacją lasów. W 2007 roku domniemany zleceniodawca zabójców misjonarki, Vitalmiro Bastos de Moura został skazany na 30 lat więzienia. Trybunał wyższej instancji anulował ten werdykt, ale sąd lokalny wniósł apelację i doprowadził do ponownego rozpoczęcia procesu.
Para jest regionem, gdzie utrwaliły się szczególnie głębokie konflikty społeczne między rolnikami a wielkimi posiadaczami ziemskimi – pisze agnacja AFP.
W Brazylii, jednym z największych eksporterów produktów rolniczych, w posiadaniu jednego procenta ludności znajduje się 46 proc. terenów agrarnych.
Ruch robotników rolnych bez ziemi (MST) utworzony w 1984 roku, jest najbardziej aktywnym ruchem społecznym w Brazylii. Zdołał on wywalczyć skrawki ziemi uprawnej dla 370 tys. rodzin, ale 100 tys. rodzin czeka nadal na jakaś formę reformy rolnej, koczując przy drogach w kraju najgłębszych nierówności społecznych – pisze AFP.
Kościół katolicki Brazylii dowodzi na podstawie władnego dochodzenia, że w 2008 roku doszło do 20 morderstw w związku z konfliktami o ziemię w Amazonii.
Według brazylijskiej ustawy o reformie rolnej nieuprawiane grunty mogą być zajęte przez rząd i rozdane pomiędzy rolników, którzy nie posiadają ziemi – przypomina BBC.
PAP
Zostaw odpowiedź