Ani zasada kto pierwszy ten lepszy, ani nawet łut szczęścia. Kto będzie miał największe szanse na wsparcie modernizacji gospodarstw. O kolejności rozpatrywania dokumentów tym razem zadecyduje punktacja.
Trochę było z tym zachodu, ale na pewno się opłacało – mówi Andrzej Orzyłowski, który kilka razy korzystał z unijnego wsparcia między innymi na nowe maszyny. Jego zdaniem to duża pomoc, ale czy będzie z niej jeszcze korzystał?
Andrzej Orzyłowski, Radomyśl: w tej chwili zastanawiam się, chociaż nabór wniosków chyba ma być na jesieni z tego względu, że sytuacja niezbyt stabilna w rolnictwie.
Chętnych jednak na pewno nie zabraknie. Modernizacja gospodarstw to jedyne działanie Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-13, w którym do wykorzystania została zaledwie 1/5 przewidzianych funduszy.
Rolników to nie dziwi, bo ich zdaniem to najlepszy sposób wydawania unijnych pieniędzy.
Mirosław Jużyk, Ciosy: te pieniądze powinny stymulować rozwój. One powinny być tak skierowane żeby to było przeznaczone na inwestycje, na modernizację, czy na zakup sprzętu, nowej myśli technologicznej, czy nawet na wprowadzenie nowej genetyki w stadach.
Pytanie zatem kto w tym roku będzie miał największe szanse na dofinansowanie?
Artur Ławniczak, wiceminister rolnictwa: zależy nam bardzo aby premiować te gospodarstwa, które mają produkcję zwierzęcą, one były do tej pory w wielu przypadkach pokrzywdzone, bo dużo łatwiej było skorzystać jeżeli ktoś miał produkcje roślinną.
Zgodnie z nowymi przepisami w tej edycji programu na preferencje mogą liczyć producenci mleka. Powód to dodatkowe prawie 170 milionów euro na tak zwane nowe wyzwania przyznane z Europejskiego Funduszu Rolnego.
O pomoc będą mogli ubiegać się rolnicy produkujący mleko co najmniej od roku i posiadający kwotę mleczną w wysokości 20 tysięcy kilogramów. Wsparcie będzie przysługiwało zarówno na rozwój jak i na rezygnację z hodowli krów mlecznych.
Na specjalne względy mogą liczyć też producenci, którzy zdecydują się na wspólne użytkowanie maszyn.
Artur Ławniczak, wiceminister rolnictwa: polega to na tym, że jedna osoba wnioskuje w porozumieniu na przykład z 5 rolnikami z tej samej miejscowości, czy sąsiednich miejscowości. Wtedy jeżeli potencjał ilości hektarów wyjdzie przyzwoity to mają ten priorytet w przyznawaniu pomocy.
A może to być jedyna szansa dla właścicieli niewielkich gospodarstw bo na najwyższą ocenę mogą liczyć ci, których tak zwana wielkość ekonomiczna mieści się w przedziale 16-40 esu.
Dorota Florczyk Redakcja Rolna TVP
Zostaw odpowiedź