To może być nieco lepszy tydzień, a wszystko będzie zależało, nie jak z reguły od ceny, ale od przetwórców. Zwłaszcza, że po ostatnich bez transakcyjnych tygodniach każde ożywienie jest na wagę złota.
Tak sytuację na rynku wieprzowiny komentują maklerzy. Szansa na większy handel jest spora, bo potencjalnych kontrahentów przybywa z dnia na dzień. Zbliża się święto pierwszego listopada i zakłady będą miały przerwy produkcyjne – mówią handlowcy.
Zainteresowanie ze strony zakładów przetwórczych już jest znacznie większe niż tydzień temu. A transakcje najchętniej zawierane są na surowiec z importu. Co prawda, kupujący liczyli, że spadające euro pomoże im jeszcze taniej kupić duńską czy belgijską wieprzowinę, ale te nadzieje szybko zostały ostudzone. Ceny na zachodzie Europy wzrosły i to wzrosły znacznie, bo nawet o 5 eurocentów za kilogram. Ale i tak są konkurencyjne względem krajowego towaru. Za kilogram importowanych półtusz w klasie E trzeba zapłacić maksymalnie 6 złotych 15 groszy, kilogram krajowych to koszt 5 złotych 80 groszy.
-
Półtusze kl. E ceny transakcyjne
- importowane – 6,10 – 6,15 zł/kg
- krajowe – 5,60 – 5,80 zł/kg
Ale różnicę w cenie rekompensuje już częściowe przygotowanie do przerobu zagranicznego towaru. Najczęściej kupowana jest importowana łopatka z kością. Natomiast towarem całkowicie niesprzedawalnym jest karkówka i to pomimo stałego spadku cen.
-
Elementy wieprzowe – import – giełdy towarowe
- łopatka z kością 5,40 – 5,60 zł/kg
- karkówka z kością 6,90 – 7,00 zł/kg
Stella Norowska-Woldańska Redakcja Rolna TVP
Zostaw odpowiedź