Przed urzędami tłumy chętnych. Od kilku godzin trwa przyjmowanie wniosków o unijne wsparcie na tak zwane różnicowanie działalności. I jak to zwykle bywa tam gdzie chętnych jest najwięcej pieniędzy jest najmniej.
rolnik – „No tak dosyć z przodu jestem 459 numer.”
W Poznaniu na liście kolejkowej ponad 1300 osób. Wszystko zaczęło się dokładnie 9 dni temu.
Józef Niełacny – „Przyjechałem też w kolejkę i trafiłem pierwszy i od tego się ta robota rozpoczęła.”
Większość rolników planuje z dofinansowania na dodatkową działalność kupić maszyny.
Paweł Grzybek – „Sąsiedzi nie mają pługa lepszego, czy siewnika do warzyw i kupimy siewnik i będziemy usługi świadczyć dla sąsiadów, dla okolicy nawet żeby dorobić do gospodarstwa bo z gospodarstwa jest ciężko wyżyć.”
Problem w tym, że nawet po zwiększeniu limitu środków na to działanie w Wielkopolsce pieniędzy i tak jest za mało.
Piotr Łyskowski – ARiMR Poznań – „Dla woj. wielkopolskiego będzie to kwota 56 milionów złotych.”
A to oznacza, że jeżeli każdy projekt będzie opiewał na maksymalną sumę czyli 100 tysięcy złotych, pieniędzy nie wystarczy nawet dla połowy chętnych. Wszyscy jednak stoją, czekają i liczą, że pomoc dostaną. Taka sytuacja jest na razie jednak tylko w Wielkopolsce w pozostałych województwach pieniędzy nie powinno zabraknąć. Na Mazowszu po dofinansowanie zgłosiło się blisko dwieście osób.
Andrzej Szczepański – „Muszę otworzyć działalność gospodarczą i przy okazji kupię sobie maszyny, bo tak to tragedia jest jakby nie było tej pomocy.”
Agnieszka Cichocka – „Studiuję rolnictwo europejskie. Skorzystałam z młodego rolnika i teraz się będę ubiegała o różnicowanie a w listopadzie ma być podobno nabór na modernizację . także korzystam z jakich środków tylko się da, bo to wiadomo to są pieniążki dla nas i trzeba z nich skorzystać.”
rolnik – „Do tej pory wszystko szło dobrze, ale się system zawiesił i stoimy chwilę, ale to parę minut.”
Marzena Gadomska – ARiMR – „Od rana przyjmowanie wniosków idzie dość sprawnie. W tej chwili mamy chwilową awarię systemu. Ale miejmy nadzieję, że się to uda naprawić. Gdyby nie było takiej możliwości wtedy rozpoczniemy tryb awaryjny i wszyscy beneficjenci będą przyjęci.”
W sumie na dodatkową działalność gospodarczą jest przeznaczone prawie 700 milionów złotych, a to oznacza że pieniędzy wystarczy dla blisko 7 tysięcy rolników. Jedno jest pewne w niektórych regionach wnioski będzie można składać jeszcze tylko jutro.
Dorota Florczyk, Paweł Oses Redakcja Rolna TVP
Zostaw odpowiedź