Wzmaga się nacisk Parlamentu Europejskiego na szybkiego rozwiązania kryzysu na rynku mleka.
Europarlamentarzyście żądają zdecydowanych decyzji podczas posiedzenia unijnych ministrów rolnictwa, które odbędzie 5 października.
Protesty zachodnioeuropejskich farmerów zostały na razie zawieszone. Ale największe organizacje mleczarzy zapowiedziały już, że wznowią je natychmiast jeżeli wyniki posiedzenia unijnej rady ministrów rolnictwa będą nie satysfakcjonujące. Mimo stopniowego wzrostu cen na rynku żądania rolników mocno poparł euro-parlament.
James Nicholson – eurodeputowany: z zadowoleniem witamy fakt, że ceny masła rosną. Jeżeli farmerzy nie zaczął produkować powyżej kosztów produkcji będzie to koniec nie tylko ich, ale także przemysłu mleczarskiego. W moim regionie jest wielu producentów, którzy zainwestowali w swoje farmy i teraz egzystują tylko dlatego, że banki jeszcze nie wypowiedziały im umów kredytowych
Diane Dodds – eurodeputowana: ceny wciąż nie pokrywają kosztów produkcji. Pragnę przypomnieć, że jeszcze na początku rok temu w Irlandii Północnej za litr mleka płacono 16 euro centów, teraz jest tylko trochę lepiej. Komisji Europejska musi się bardziej postarać, aby rynek mleka był bardziej stabilny. Nie możemy sobie pozwolić, aby ceny rosły tak gwałtownie jak w 2007 roku i spadały tak szybko jak na przełomie 2008 i 2009 roku.
Spotkanie unijnych ministrów rolnictwa 5 października zostało zwołane pod naciskiem Francji, gdzie protesty miały najostrzejszy przebieg. Będzie ono miało charakter nieformalny.
Wszystkie jego decyzje będą potem musiały być zatwierdzone na kolejnym spotkaniu, które rozpocznie się 19 października.
Anna Katner Redakcja Rolna TVP
Zostaw odpowiedź