Co zrobić gdy szkoda zostanie wyceniona na dużo niższą kwotę niż opiewa polisa. Przed takim dylematem stanął rolnik z Bronisławowa na Mazowszu.
Po budynku, który w tym roku przegrał w starciu ze srogą zimą pozostało tylko gruzowisko. „Stodoła” była ubezpieczona. Waldemar Jankowski od 17 lat regularnie opłacał składki w PZU. Co roku wzrastała wysokość ewentualnego odszkodowania. Sprawa została zgłoszona do ubezpieczyciela w lutym. Rolnik jednak do dziś nie uzyskał odpowiedzi na podstawowe pytanie.
Waldemar Jankowski – Bronisławów: „Dlaczego mi zwrócono tylko 1250 złotych a budynek był ubezpieczony na 16 tysięcy”.
Budynek nadaje się tylko do rozbiórki. A ubezpieczyciel zapewnia, że może podwyższyć wysokość odszkodowania dopiero po jego odbudowie. Nie ma także zamiaru zrekompensować szkód za zniszczony sprzęt rolniczy, który jest w środku.
Waldemar Jankowski – Bronisławów: „Przysłali mi na piśmie że nie są w stanie ocenić szkód, które zostały w budynku zrobione”.
Pytanie zatem co dalej. Zdaniem rzecznika ubezpieczonych takich spraw jest bardzo dużo. A wyjście tylko jedno.
Krystyna Krawczyk – rzecznik ubezpieczonych: „Mnie się wydaje że w tym przypadku rolnik powinien zwrócić się z prośba o ponowne przeliczenie tej jego szkody czyli jednak ponowne zbadanie jaka była wartość tego totalnie zniszczonego budynku”. Zakład ubezpieczeniowy powinien podać konkretny przepis, na podstawie którego rozliczył szkodę. Nie możliwe jest aby wartość budynku w ciągu zaledwie kilku miesięcy spadła tak drastycznie. Dlatego czasami potrzebne jest przywołanie niezależnego eksperta z dziedziny budownictwa.
Krystyna Krawczyk – rzecznik ubezpieczonych: „Taki rzeczoznawcza kosztuje. Można poprosić o przywołanie takiego rzeczoznawcy przez firmę ubezpieczeniową, czy rzeczywiście istnieje spór co do wyceny tego budynku”.
Zdaniem rzecznika warto negocjować z ubezpieczycielem. Pytanie tylko czy się da.
Dorota Florczyk: „Z prośbą o wyjaśnienie sprawy zwróciliśmy się do rzecznika PZU. Do tej pory nie udało nam się jednak uzyskać żadnego komentarza”.
Dorota Florczyk Redakcja Rolna TVP
Zostaw odpowiedź