Tłusty biznes

W Białobokach koło Przeworska powstał pierwszy na Podkarpaciu Zakład Produkcji Oleju. Rocznie ma produkować 5 milionów litrów jadalnego oleju rzepakowego. Ale w przyszłości 3 razy więcej. Z firmą współpracuje około tysiąca rolników z Podkarpacia i część z Małopolski.

W nowej fabryce w Białobokach olej rzepakowy tłoczony jest na zimno. To znaczy, że jego produkcja odbywa się w temperaturze nie przekraczającej 40 stopni Celsjusza, Taka rafinacja nie pozbawia oleju wartościowych kwasów tłuszczowych.

Bardziej od temperatury tłoczenia rolników z Podkarpacia interesują kontraktacje rzepaku i ceny w skupie. Józef rajzer, sołtys Ostrowa uprawia rzepak na niecałych dwóch hektarach, ale kto wie, może w przyszłości wszystkie inne uprawy zamieni właśnie na surowiec dla tej fabryki.

Konkurencyjne są też ceny w skupie. W 2008 roku za tonę rzepaku można było dostać nawet 1500 złotych. W ubiegłym już najwyżej 1100, ale i przy tej cenie produkcja była opłacalna.

Tym bardziej, że po ostatnich przykrych doświadczeniach rynkowych ze sprzedażą zbóż czy owoców – rolnicy stracili nadzieje na zyski.

Zakład Produkcji Oleju w Białobokach powstał na bazie jednego z punktów skupu i istniejącej już fabryki Bio – Pal.

Pracuje w nim 10 osób, w czasie żniw – 50. Fabryka zaczęła produkcje oleju jadalnego podkarpackiego. Gorszej klasy rzepak przetworzony wysyłany jest do rafinerii. Fabryka skupuje 10-12 tysięcy ton rzepaku. W przyszłości planuje zwiększyć skup czterokrotnie.

Redakcja Rolna TVP