Owoców w tym roku jest mało, a amatorów na nie znacznie więcej niż by się wydawało. Jak uchronić plantacje przed ptakami? Pomysły są bardzo różne.
Gazowe armatki odstraszające ptaki salwami co kilka minut to już standard. Gdy i to zawodzi do łask wracają strachy na wróble. Ostatnio jednak przebojem grójeckich sadów są sokoły.
Tomasz Pawłowski zawodu uczył się w Kanadzie. Po powrocie wraz z kolegą postanowił sprawdzić, czy polskie wróble będą bały się drapieżnych ptaków. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę.
Tomasz Pawłowski – sokolnik z Gdańska „Zainteresowanie okazało się dosyć spore. Te armatki czy krzyki działają tylko na krótka metę a naturalne drapieżniki odstraszają te szkodniki. W naturze te ptaki zjadają ptaki, które zjadają borówki także ten stres jest jakby wzmożony. Wiadomo im mniejszy ptak tym szpaki, czy drozdy bardziej się go boją.”
Wszystko zależy od techniki lotu. Sokoły szybują i odstraszają z daleka. Jastrzębie i Krogulce latają między rzędami i sprawdzają się najlepiej gdy na plantacjach i w sadach goszczą całe stada ptaków. A po pracy czas na zasłużoną nagrodę.
Dorota Florczyk Redakcja Rolna TVP
Zostaw odpowiedź