Zdaniem Moskwy powodem jest zbyt duża zawartość antybiotyków w tych produktach.
Litewscy przedsiębiorcy mówią, że zarzuty nie mają nic wspólnego z rzeczywistością i zapraszają Rosjan do odwiedzenia ich zakładów.
Tymczasem politycy w Wilnie twierdzą, że cała sprawa ma podtekst polityczny. Problemy w handlu żywnością pojawiły się już tydzień temu.
Na rosyjsko-łotewskiej granicy stoi kolejka 300 litewskich tirów, które mają problem z wjechaniem na teren Federacji Rosyjskiej.
Oficjalny powód to przemyt żywności.
Anna Katner rolna.tvp.pl
Zostaw odpowiedź