Po raz kolejny wracamy do sprawy prywatyzacji PZZ Stoisław – największej firmy młynarskiej w kraju. Młyn jest właśnie prywatyzowany, a zachodniopomorscy rolnicy, wspólnie z pracownikami PZZ Stoisław, chcą zostać jego jedynymi właścicielami. Do 15 października rolnicy muszą sprzedać do Stoisławia zboże, aby w ten sposób udowodnić, że chcą kupić zakład.
Te niemal „obowiązkowe” dostawy to wymóg stawiany przez obecnego właściciela, czyli Ministerstwo Skarbu Państwa. Dostawy muszą pochodzić z 2 ostatnich lat. Tylko w ten sposób rolnicy mogą udowodnić, że stale współpracują z PZZ Stoisław. Problem w tym, że ministerstwo zapomniało wcześniej poinformować o tym rolników, którzy przez całe wakacje wpisywali się na listy chętnych.
Do tej pory zgłosiło się ponad 3 tys. osób i firm rolniczych, które chcą objąć akcje PZZ Stoisław.
Teraz jednak okazuje się, że część zgłoszeń może być – według Ministerstwa Skarbu – nieważna i ci rolnicy do 15 października muszą ponownie sprzedać zboże do elewatora.
Co ciekawe, firmie wcale nie zależy na tych „obowiązkowych” dostawcach, choć jeszcze kilka tygodni temu brakowało jej surowca. Teraz zboża jest dużo.
Rolnicy wciąż jednak nie wiedzą najważniejszego: ile trzeba będzie zapłacić za preferencyjne akcje i kiedy rozpocznie się prawdziwa prywatyzacja.
Redakcja Rolna TVP
Zostaw odpowiedź