Rolnicy z gminy Jutrosin koło Rawicza protestują przeciw budowie zbiornika retencyjnego. Do tej pory – mimo, że już rozpoczęła się budowa – nie wiedzą, ile dostaną za utracone grunty.
Zbiornik retencyjny ma powstać na tych polach i pobliskich łąkach. Zajmie ponad 90 hektarów. Był planowany od kilkunastu lat, ale dopiero teraz znalazły się pieniądze na jego budowę. Inwestycja już się rozpoczęła. A razem z nią protesty.
Bogdan Szymkowiak – rolnik „Nic tu nie jest załatwione prawnie ani finansowo. my się nie zgadzamy na wejście na nasze grunty, bo nic nie jest załatwione do końca jeśli ma być coś robione to my chcemy wiedzieć co, jak i za ile.”
Dwa lata temu rolnicy podpisali zgodę na użyczenie swoich gruntów pod budowę zbiornika, ale do dziś nie wiedzą jaka będzie wysokość odszkodowania.
Dariusz Wierzewski – rolnik „Kto będzie chciał grunty to dostanie grunt, kto pieniądze to pieniądze. Takie były obietnice.”
Na konkrety wciąż czekają, choć urzędnicy przekonują rolników, że taka jest procedura. Kiedy ruszy budowa rozpocznie się wykup gruntów:
Franciszek Halec – Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Lesznie „W sierpniu kiedy dostaniemy, decyzję rozpocznie się wykup wszystkich działek w czaszy zbiornika i na drodze rzeki.”
To dla protestujących rolników zbyt mało. Już teraz zapowiadają, że nie wpuszczą koparek na teren już obsianych pól. Ostateczne decyzje muszą zapaść w ciągu kilkunastu najbliższych dni. Urzędnicy twierdzą, że pieniądze na odszkodowania są.
Franciszek Halec – Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Lesznie „To będzie około 30-36 tysięcy za hektar.”
Cena hektara gruntów na tym terenie jest o kilka tysięcy złotych niższa, bo sporne pola i łąki należą do tych zagrożonych zalaniem. Protestujący rolnicy zgodzą się na prowadzenie budowy zbiornika jeśli dostaną gwarancje, że zostaną im wypłacone odszkodowania. Za stracone uprawy i same grunty. Jeśli gwarancji nie będzie, zablokują budowę.
Justyna Andersz-Rychter/OTV Poznań Redakcja Rolna TVP
Zostaw odpowiedź