Chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć, gdzie powstaje przyczyna mniejszego popytu na nawozy. W tym roku jest on jeszcze mniejszy niż w poprzednich latach. Nie trudno zgadnąć, że wpłynie to znacząco na zasobność gleb.
W ciągu ostatnich 4 lat pracownicy Okręgowej Stacji Chemiczno Rolniczej w Bydgoszczy zbadali prawie 150 tys. próbek glebowych. Wyniki badań wskazują, że zasobność gleb w województwie jest dość dobra. Ciągle jest jednak sporo do zrobienia.
Rolnicy chętnie korzystali z wapnowania gdy było ono dotowane. Teraz zainteresowanie nim jest mniejsze. Spada też zainteresowanie innymi nawozami.
Wielu rolnikom pozostało stosowanie nawozów naturalnych. Przy korzystaniu z nich trzeba jednak także pamiętać o ochronie środowiska.
Unijna dyrektywa azotanowa stanowi, że dopuszczalna dawka nawozu naturalnego nie może przekroczyć 170 kg azotu w czystym składniku na 1 ha rocznie. Naszym rolnikom wprawdzie daleko do takiego poziomu nawożenia, jednak w miejscach bardzo intensywnej produkcji zwierzęcej zagrożenie dla środowiska jest realne.
Redakcja Rolna TVP
Zostaw odpowiedź