Polscy plantatorzy tytoniu, jako jedyni w całej Unii Europejskiej nie otrzymają w tym roku dopłat do produkcji. A bez nich uprawa jest nieopłacalna. Liczymy na przyznanie dopłat, do jakości produkowanego tytoniu, niestety od przyszłego sezonu.
Od ponad miesiąca trwają zbiory tytoniu. Plony, choć, gorsze niż w roku ubiegłym zapowiadają się nieźle, ale plantatorów to nie cieszy, bo wciąż nie wiedzą czy zwrócą się im poniesione koszty.
Rafał Sobota – plantator tytoniu, wieś Trzyrzeczki – „Na razie sadzimy tytoń i czekamy, zobaczymy, co będzie w tym roku. Ale zapowiada się, że tych pieniążków będzie mniej.”
Powód problemów tytoniarzy wynika z niedbalstwa polskiego resortu rolnictwa, który spóźnił się ze złożeniem w Brukseli wniosku o dopłaty. To pozbawiło rolników dużej części dochodów.
Janusz Sobota – planator tytoniu, wieś Trzyrzeczki – „Na szczęście inwestor, który kupuje u nas tytoń podwyższył ceny na surowiec, będzie to troszkę taka rekompensata.”
Ale to i tak mało. Na większe pieniądze plantatorzy mogą liczyć dopiero w przyszłym roku. W Brukseli leży już nasz wniosek o zgodę na dodatkowe wsparcie dla plantatorów tytoniu. Chodzi o kwotę 30 milionów euro. Pieniądze trafiłyby do tych rolników, którzy produkują tytoń najwyższej, jakości.
Przemysław Noworyta, Polski Związek Plantatorów Tytoniu – „Dopłatą w ramach tego specjalnego programu mogło by być objęte nawet 40 proc. uprawianego tytoniu. Warunkiem otrzymania tej dopłaty byłoby zawarcie kontraktacji, w znanym regionie uprawy tytoniu i uzyskanie określonej, jakości. Średnia dopłata do tytoniu jasnego: Wirginia i Berkeley byłaby w granicach dwóch euro, natomiast tytonie ciemne Kentucky, tam dopłata byłaby znacznie niższa.”
W tym roku z takich dopłat skorzystają Włosi i Hiszpanie. Polska jest drugim producentem tytoniu w Europie. Zbierzemy około 40 tys. ton i będzie to o 20 proc. mniej niż w ubiegłym roku.
Krzysztof Dąbrowski Redakcja Rolna TVP
Zostaw odpowiedź