W powodzi stracili dorobek życia. Ich gospodarstwa woda zalała dwukrotnie. Ale powodzianie z gminy Wilków nie maja także pracy – większość z nich to rolnicy. Dziś Wojewódzki Inspektorat Jakości Handlowej będzie ponownie certyfikować produkcję chmielu bo prawie wszystkie plantacje w gminie są zniszczone.
Daniel Kuś z Machowa zajmuje się, a właściwie zajmował przed powodzią, produkcją chmielu. 5 hektarów chmielników, suszarnia i sprzęt są teraz zniszczone.
Daniel Kuś – plantator chmielu: „Traktory, wózki widłowe, maszyny specjalistyczne i gospodarstwo domowe, gdzie mieszkają. Wszystko jest zniszczone i wymaga nowych zakupów.”
Ten gospodarz, tak jak większość pozostałych, nie zdołał jeszcze dokładnie oszacować strat. Na razie pewne jest, że są ogromne.
Jan Madej – prezes Polskiego Związku Producentów Chmielu: „po pierwsze zostaliśmy zalani i to tak, że jest klęska totalna. Po drugie zaraz po zalaniu spadł grad na tą resztę plantacji, które pozostały. I na dobra sprawę jesteśmy zlikwidowani.”
Stanisław Kuziora – Kolonia Wilków: „Całkowicie chmiel zniszczony. Na pewno go już nie będzie 3 lata. Trzeba od nowa sadzić na drugi rok. No i z chmielem to trzy lata.”
Gmina Wilków to polskie zagłębie chmielarskie. Przed powodzią pochodziło stąd 35% krajowej produkcji. Teraz w 22 na 26 sołectw chmielników praktycznie nie ma. Dlatego certyfikacje trzeba zweryfikować.
Jan Madej – prezes Polskiego Związku Producentów Chmielu: „Wojewódzki Inspektorat jakości Handlowej Artykułów Spożywczych dzisiaj weryfikuje wnioski w związku z tym, że zalała nas powódź i po majowej certyfikacji trzeba teraz zaktualizować wnioski.”
Plantatorzy zastanawiają się czy wznawiać produkcją. Na początek przyda się doraźne wsparcie z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Piotr Żydek-ARiMR w Lublinie „Będą mogli otrzymać pomoc o charakterze de minimis w kwocie 14 tysięcy złotych za hektar uprawy chmielu.”
Ale pomoc de minimis, czyli wsparcie ze strony państwa to wciąż kropla w morzu potrzeb. Plantatorzy wciąż liczą na kolejne decyzje rządu w ich sprawie. Chcą też zwrócić się o pomoc do browarów.
Kamil Smerdel Redakcja Rolna TVP
Zostaw odpowiedź