Owoce w szkole

Ledwo Agencja Rynku Rolnego uporała się z zaległościami finansowymi za program „Szklanka mleka”, a już ogłoszono, że od nowego roku szkolnego rusza program dystrybucji owoców. Podobna pieniądze już są i nie będzie z tym problemów.

Schemat działania obu programów jest podobny. Część należności za jego realizację pochodzi z unijnego budżetu, druga część pokrywa budżet krajowy. I właśnie z tym drugim źródłem finansowania był ostatnio problem. Kłopoty finansowe państwa spowodowały, że zabrakło kilkudziesięciu milionów złotych na rekompensaty za dostarczone do szkół mleko.

Waldemar Sochaczewski – wiceprezes ARR: agencja uregulowała wszelkie zaległe płatności w tej chwili płacimy na bieżąco za mleko, które było dostarczone w końcówce roku szkolnego.

Program ma być kontynuowany od września, gdyż rząd podjął decyzję o przeznaczeniu na ten cel 20 milionów złotych. Ale to nie wszystko. Od nowego roku rusza kolejny program, który ma uczyć dobrych nawyków żywieniowych.

Waldemar Sochaczewski – wiceprezes ARR: jest na końcówce przygotowanie, żeby uruchomić z nowym rokiem szkolnym mechanizm dostarczania owoców w szkole.

Program obejmie ponad milion dzieci z trzech pierwszych klas szkoły podstawowej. Ustalono, że będą to: jabłka, gruszki, marchew, rzodkiewki, papryka, ogórki oraz soki owocowe i warzywne. Wszystkie produkty mają być wytworzone w Polsce. Łączny koszt to 12 milionów euro z czego 9 daje Komisja Europejska.

Witold Katner rolna.tvp.pl