Czarne chmury zbierają się nad polskim owczarstwem. Niskie ceny mięsa, skór i wełny sprawiają, że wielu rolników musi dokładać do hodowli tych zwierząt. Czy to oznacza, że już niebawem owce znikną z naszego krajobrazu?
Zdaniem ekspertów, jeżeli pogłowie będzie spadało w takim tempie jak w ostatnich trzech latach, to wkrótce owce na polskiej wsi mogą być bardzo rzadkim zjawiskiem.
Marian Staszczyszyn – rolnik z Namysłowa – „Nie ma tradycji spożycia jagnięciny i dlatego w Polsce nikt nie będzie trzymał owiec, bo nikt nie będzie dokładał do tej hodowli.”
Drastyczny spadek opłacalności produkcji miały zahamować programy pomocowe. W tej owczarni Pan Grzegorz ma siedemdziesiąt siedem matek. Jak sam mówi, stada nie zlikwidował tylko, dlatego, bo myślał, że dopłaty zapewnią opłacalność produkcji.
Grzegorz Leszczyński – Perlejewo – „Myślałem, że będzie lepiej. Niestety ciężko u nas w Polsce hodować owce. Myślałem, że może będzie to wyrównanie kosztów mojej pracy, ale niestety okazuje się, że tak nie jest.”
Powód niechęci do hodowli owiec jest prosty. Nikt nie chce kupować mięsa, skór i wełny. Producenci kożuchów likwidują zakłady, bo nasz kraj zalewa import odzieży skórzanej z Dalekiego Wschodu i Turcji.
Marian Staszczyszyn – rolnik z Namysłowa – „Problemem jest sprzedać wełnę, a jeżeli się sprzedaje to po dwa złote czy po złoty pięćdziesiąt. Po prostu w Polsce nikt nie chodzi w swetrach, koszulach czy garniturach wełnianych. Wszystko made in… nie będę dalej mówił.”
Dobrych wieści dla hodowców owiec nie mają także eksperci. Wełna nie prędko wróci do łask.
prof. Roman Niżnikowski – SGGW – „Skala produkcji wełny jest tak niska, że poza rękodzielnictwem artystycznym, czy rzemiosłem regionalnym to nie widzę szerszych sposobów zagospodarowania tego surowca.”
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, w Polsce jest zaledwie 223 tys. sztuk owiec. W ciągu
Krzysztof Dąbrowski Redakcja Rolna TVP
Zostaw odpowiedź