W okolicach Strzelina i Wałbrzycha na Dolnym Śląsku rolnicy uprawiali ogórki na blisko 50 hektarach. Pracownicy Wrocławskiego Centrum Hurtu kilka lat temu szacowali, że wartość sprzedaży z tego terenu dochodziła do 2 milionów 300 tysięcy złotych.
Jednak gdy niemiecki kontrahent nie wywiązał się z umowy i nie odebrał ogórków wielu rolników zrezygnowało z prowadzenia plantacji. Ci którzy nie zaniechali produkcji wpadli na pomysł by ogórki uprawiać na nasiona.
Jerzy Pietrzyk – rolnik z Wielunia „ W tym roku ogórek był siany dwa razy, po tych wszystkich deszczach w maju i niskich temperaturach ogórek nie wyszedł.”
Wanda Łużna – plantator z Pławnej „Zabawa w ogórek, jest bardzo droga, koszty produkcji są bardzo wysokie.”
Teraz właśnie zbierane są ogórki nasienne.
Wanda Łużna – plantator z Pławnej „W tym roku wysyp ogórka był bardzo duży, jeszcze takiego nie pamiętam. Ale wypełnienie nasion słabe.”
Rolnicy mówią, że opłaca im się zbierać ogórki, gdy wydajność z hektara wynosi 300 kg. Jednak nadal problemem jest odbiór pieniędzy za towar. Ponieważ w umowach kontraktacyjnych, które rolnicy zawarli z odbiorcami, terminy płatności dochodzą nawet do roku.
Mariusz Drożdż/OTV Opole Redakcja Rolna TVP
Zostaw odpowiedź