W Ukraińskich portach chaos. Służby celne z dnia na dzień poinformowały o nowych zasadach w eksporcie zbóż. Na razie wiadomo tyle, że ziarno może opuścić kraj tylko po kilku testach jakościowych.
„To jest nic innego jak zakaz eksportu” – denerwują się ukraińscy producenci i handlowcy. Jeszcze w zeszłym tygodniu minister rolnictwa obiecywała, że mimo gorszych zbiorów nie dojdzie do ograniczeń w wysyłkach ziarna.
Eksperci przepytywani przez agencję Reuter uważają, że wprowadzenie dodatkowych obostrzeń eksportowych to sygnał ostrzegawczy, że ukraiński rząd jednak planuje ograniczenie wywozu ziarna. Może to oznaczać, że tegoroczne zbiory – dotknięte z jednej strony przez suszę, z drugiej przez powodzie – mogą być jeszcze niższe, niż wcześniej prognozowano.
„Widać, że rząd obawia się, że zabraknie żywności i specjalnie komplikuje życie eksporterom, by zniechęcić ich do realizacji kontraktów” – mówią analitycy.
W zeszłym roku Ukraina znalazła się w szóstce największych światowych eksporterów zbóż. Razem z Rosją i Kazachstanem są ważnym graczem na międzynarodowym rynku. W zeszłym sezonie ukraińscy handlowcy sprzedali za granice ponad 9 milionów ton ziarna, przy krajowej produkcji sięgającej prawie 21 milionów ton. Jeśli dobrze pójdzie to w obecnym eksport dobije do 6 milionów ton.
Anna Katner Redakcja Rolna TVP
Zostaw odpowiedź