Sytuacja jest dobra, bo podaż nie nadąża za popytem. W efekcie na rynku mleka poziom cen całkiem niezły – dla przetwórców rzecz jasna, A dla hodowców?
Producenci bydła szacują, że pod koniec roku ceny skupu kilograma mleka mogą nieznacznie wzrosnąć do złotówki i 10 groszy. Podobnie jest na rynku gotowych wyrobów mleczarskich.
Robert Gasek – Związek Polskich Przetwórców Mleka„Sytuacja trzeba przyznać jest o wiele lepsza niż przed rokiem ceny podstawowych produktów mleczarskich są średnio o 30% większe niż w sierpniu ubiegłego roku wrześniowych statystyk jeszcze nie posiadamy”.
To efekt między innymi niezłych wyników eksportowych. Na światowych rynkach dobrze sprzedaje się masło i odtłuszczone mleko w proszku. Wprawdzie ilościowo sprzedaż za granicę nie rośnie, ale w dochodach można zaobserwować kilkuprocentowy wzrost. To między innymi wynik braku surowca nie tylko w kraju, ale i w całej Europie. W zakończonym w kwietniu roku kwotowym 2009/2010 unijne limity produkcyjne wykorzystaliśmy tylko w 95%. W tym sezonie powinno być podobnie.
Zbigniew Urny – Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka „Ta trudna sytuacja na rynku mleka przyśpieszyła również proces koncentracji który się objawia między innymi tym że maleje pogłowie krów mlecznych maleje liczba dostawców hurtowych i poprawia się wydajność pogłowia masowego”.
Jak będzie dalej? Z ostatnich analiz Banku Gospodarki Żywnościowej wynika, że na światowych rynkach zaczyna być widoczny wzrost podaży. Choć jak na razie nie ma wpływu na spadki cen.
Witold Katner Redakcja Rolna TVP
Zostaw odpowiedź