Beskidy słyną w Polsce z doskonałego miodu wielokwiatowego, który pszczoły zbierają na górskich łąkach. Niestety ten rok okazał się dla tutejszych pszczelarzy jednym z najgorszych w historii.
Przełom lipca i sierpnia to dla pszczelarzy okres miodowych żniw. Z ula wybiera się przede wszystkim miód lipowy i wielokwiatowy. Jednak w tym roku będzie go jak na lekarstwo. W maju pszczelarze zamiast odbierać z uli miód rzepakowy, dokarmiali pszczoły a potem pogoda była niewiele lepsza.
Jan Gajdacz – pszczelarz z Dzięgielowa, powiat cieszyński: Nie ma miodu. Inne lata to się brało 30-40 kg. Teraz 10.
To pierwszy taki rok, w którym pszczelarze będą musieli pomóc pszczołom przetrwać.
Brak miodu i szerzące się mimo dostępności lekarstw choroby mogą mocno przetrzebić pszczele rodziny w beskidzkich pasiekach.
Pszczelarze martwią się o pszczoły, konsumenci o miód, którego ceny rosną. Za kg miodu wielokwiatowego w wielu pasiekach już trzeba zapłacić 40-45 złotych – o 10 złotych więcej niż rok temu.
Monika Matl/OTV Bielsko-Biała Redakcja Rolna TVP
Zostaw odpowiedź