Banki narzekają, że udzielanie preferencyjnych kredytów dla rolników to zupełnie nieopłacalny interes. Wprawdzie zyski z tego tytułu mają być teraz większe, ale czy większe też będzie skłonność banków do przyznawania takich pożyczek. To pytanie na razie bez odpowiedzi.
Ponieważ państwo dopłaca do oprocentowania kredytów preferencyjnych to również państwo określa ile banki mogą na nich zarobić.
Tomasz Kołodziej – prezes ARiMR: Bankom spółdzielczym bardziej opłaca się udzielać kredytów komercyjnych.
Między ministerstwem rolnictwa oraz bankami spółdzielczymi od wielu miesięcy toczy się dyskusja ile powinna wynosić tzw. stopa referencyjna, która decyduje ile bank zarobi na udzieleniu rolnikowi kredytu preferencyjnego. Rząd niechętnie ustępuje, bo wyższa stopa referencyjna to dla budżetu państwa wyższe wydatki. Ale jak widać kompromis jest możliwy.
Marek Sawicki – minister rolnictwa: Myślę, że to co jest najważniejsze to wczoraj zmieniając podnieśliśmy stopę referencyjną dla banków z 1,5 na 1,6%.
Agencja Restrukturyzacji liczy, że dzięki zmianie przepisów akcja kredytowa ruszy z kopyta.
Tomasz Kołodziej – prezes ARiMR: Ta zmiana spowoduje, że kredyt preferencyjny będzie z dopłatą do % ARIRM będzie bardziej dochodowy dla banku co spowoduje, że banki będą bardziej chętnie tych kredytów udzielać.
Ale takim optymistą nie jest już opozycja, która twierdzi, że wzrost stopy referencyjne o jedną dziesiątą procent to za mało. A kolejne podwyżki są jak najbardziej możliwe.
Stanisław Stec – poseł SLD: Jest obietnica ministra finansów, że od 1 stycznia 2011 stopa referencyjna wzrośnie o 0,5 punktu procentowego.
W przyszłym roku budżet państwa chce wydać na dopłaty do kredytów preferencyjnych około 90 milionów złotych. Pozwoli to na akcje kredytową w wysokości dwóch miliardów złotych.
Witold Katner Redakcja Rolna TVP
Zostaw odpowiedź