To się Amerykanom nie spodoba. Unijni parlamentarzyści wzywają do zakazu importu wołowiny i materiału zarodowego zza oceanu, póki tamtejsze władze nie zagwarantują, że nie pochodzi od klonowanych zwierząt.
Politycy zdają sobie sprawę, że może to zaognić stosunki handlowe z USA. Dopiero niedawno zażegnano spór o banany, a ten o mięso może być znacznie poważniejszy.
Szkocki deputowany Struan Stevenson uważa, że europejskim konsumentom nie można zagwarantować, że importowane mięso, które kupują w sklepach nie pochodzi od klonowanych zwierząt. W krajach takich jak Stany Zjednoczone, Brazylia, czy Argentyna kwestia ta nie jest uregulowana – twierdzi europarlamentarzysta. Istotnie w USA dopuszczono do sprzedaży mięso od klonowanych zwierząt, bo tamtejsza administracja stwierdziła, że niczym się nie różni od tego otrzymywanego ze zwierząt urodzonych naturalnie.
Amerykańscy producenci nie muszą także specjalnie znakować tak zwanej „klonowanej” żywności. I to właśnie wzbudza największe kontrowersje w Europie, bo według unijnych polityków konsumenci mają prawo wiedzieć co kupują.
Anna Katner Redakcja Rolna TVP
Zostaw odpowiedź