Coraz więcej rolników korzysta z dopłat do kwalifikowanego materiału siewnego. W tym roku po pomoc zgłosiła się rekordowa liczba osób.
Wyższe plony i jakość. O tym, że warto korzystać z wysokiej jakości materiału siewnego nie trzeba rolników przekonywać.
Mirosław Janczara – Potworów „Kupuje materiał kwalifikowany z tego względu, że są wyższe plony.”
Bogdan Milczarski – Grabowa „Nakłady są wysokie i uzyskać minimalne plony to lepiej tego wcale nie robić.”
Problem w tym, że ziarno kupione w centralach nasiennych do tanich nie należy. Dlatego od trzech lat można ubiegać się o dopłaty do materiału siewnego z programu „de minimis”. Do wykorzystania przez 3 lata jest 7,5 tysiąca euro. W tym roku po takie dopłaty do Agencji Rynku Rolnego zgłosiło się prawie 60 tysięcy rolników.
Bartłomiej Kulisz – ARR „W 2007 roku czyli w roku kiedy po raz pierwszy przyjmowaliśmy wnioski złożona liczba oscylowała na poziomie 19 tysięcy.”
Najwięcej wniosków bo ponad 13 i pół tysiąca wpłynęło w Wielkopolsce. Sporo rolników zgłosiło się po dopłaty także w województwach kujawsko-pomorskim, dolnośląskiem. Najmniej wniosków bo tylko tysiąc przyjęto w Lubuskiem, Świętopkrzyskiem i Małopolskiem. Zdaniem agencji rynku rolnego z roku chętnych na dopłaty do materiału siewnego z roku na rok powinno być coraz więcej.
Bartłomiej Kulisz – ARR „W przypadku pszenicy ozimej to dofinansowanie oscyluje w granicach do 50% . Jeszcze lepiej to wypada w stosunku do pszenicy jarej.”
Program będzie kontynuowany także w przyszłym roku. Będzie można wtedy rozliczyć materiał zużyty do siewu lub sadzenia kupiony od 15 lipca.
Dorota Florczyk Redakcja Rolna TVP
Zostaw odpowiedź