W przyszłym sezonie grożą nam gigantyczne grzywny za przekroczenie kwoty mlecznej. Jest tylko jedna szansa na uniknięcie kar. Ale na to musi wyrazić zgodę Komisja Europejska.
W poprzednim sezonie wręcz otarliśmy się o przekroczenie unijnych limitów. Z danych Agencji Rynku Rolnego wynika, że przyznaną nam przez Brukselę kwotę mleczną wykorzystaliśmy w 99%. Co to oznacza w praktyce?
Jeden niewykorzystany procent to 94 miliony kilogramów mleka. Do tego trzeba doliczyć kolejne 94 miliony o które nasza kwota rośnie co roku. Oznacza to, że w sezonie 2009/2010 możemy wyprodukować więcej o około 190 milionów kilogramów. To sporo! Jest tylko jeden problem. Dynamika produkcja przez 4 pierwsze miesiąca tego roku wyniosła, aż 160 milionów kilogramów.
Waldemar Broś – prezes KSZM: warunki naturalne są kapitalne do produkcji mleka. Dużo pada, nie ma upałów, trawa rośnie, ta produkcja jest zdecydowanie większa. W niektórych naszych firmach dynamika jest ponad 15%.
Tymczasem grzywny jakie przewiduje Unia Europejska za przekroczenie limitów robią wrażenie. Kara podstawowa za ten rok kwotowy to 28 euro za 100 kilogramów mleka. Ale w przypadku przekroczenia kwoty krajowej o 6% rolnik płaci już 150% kary podstawowej. Na dzisiaj jest to około 2 złotych za każdy kilogram wyprodukowany ponad limit.
Waldemar Broś – prezes KSZM: to byłaby najgorsza rzecz jaka mogłaby się przydarzyć nam i polskim rolnikom.
Ale mleczarze mają już pomysł jak uniknąć kar. Ich zdaniem sezon, który kończy się 31 marca 2010 roku powinien być rozliczany w skali Unii Europejskiej, a nie w poszczególnych krajach. Dopiero przekroczenie limitu całej Wspólnoty oznaczałoby kary dla rolników.
Tadeusz Badach – prezes OSM Krasnystaw: zabiegaliśmy u ministra Sawickiego, żeby lobbował w kierunku takim, że jeżeli kwota zostanie przekroczona w Polsce, to żeby ona się robiła na UE, żeby znów polski rolnik nie był karany.
Polska już raz zapłaciła kary. Wtedy wyniosły one 39 groszy za każdy kilogram wyprodukowany ponad limit.
rolna.tvp.pl
Zostaw odpowiedź