Ankieta: polskie rolnictwo jest niedoinwestowane i rozdrobnione

W opinii mieszkańców wsi, polskie rolnictwo jest niedoinwestowanie i rozdrobnione. 54 proc. badanych nie planuje rozwoju swojego gospodarstwa, a tylko 66 proc. chce przekazać ziemię następcom – wynika z badań ankietowych przedstawionych w poniedziałek przez ministerstwo rolnictwa. Eksperci twierdzą, że badanie to jest niereprezentatywne i nie pokazuje prawdziwego obrazu wsi.

Badania zostały wykonane 8-29 lipca 2009 r. na próbie 1120 osób w formie wywiadów z kwestionariuszem. Zostało ono wykonane przez sopocką Pracownię Badań Społecznych DGA na zlecenie resortu rolnictwa oraz kilku innych instytucji.

Rolnicy, odpowiadając na pytanie, jaka jest najważniejsza rola obszarów wiejskich twierdzili, że obszary wiejskie poza dostarczaniem żywności i ochroną środowiska, pełnią także inne funkcje jak: kulturowe, turystyczne, usługowe. Badanie wykazało też, że przeważająca część rolników jest zadowolona z tego, że mieszka na wsi.

Respondenci są zdania, że na wsi poprawia się jakość życia m.in. dzięki unijnym funduszom. Największy wpływ na sytuację na wsi mają dopłaty bezpośrednie, a także pieniądze przeznaczane na remont infrastruktury. Jednak z badania wynika, że najmniej znanym unijnym programem jest Leader czyli program skierowany do społeczności wiejskich. Pieniądze z tego programu mają służyć powstaniu wspólnej inicjatywy np. uruchomieniu świetlicy wiejskiej.

Jak poinformował na konferencji wiceminister rolnictwa Marian Zalewski, resort zlecił takie badanie, gdyż chciał uzyskać odpowiedź na pytanie, jak rolnicy postrzegają unijną politykę rolną. Dodał, że jest to już kolejny sondaż i takie badania będą też wykonywane w następnych latach.

Jednak, według obecnych na konferencji dyrektora Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarski Żywnościowej prof. Andrzeja Kowalskiego i dyr. z Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa Polskiej Akademii Nauk dr. Mirosława Drygasa, przedstawione badanie jest niereprezentatywne. Ich zdaniem, próba ponad 1 tys. ankietowanych osób jest zbyt mała, poza tym do badań zostały wybrane gospodarstwa położone na obrzeżach miast – co zdaniem naukowców – wypacza obraz wsi.

Kwestionowali oni także sposób sformułowania pytań. Bardzo wiele odpowiedzi brzmiało bowiem „nie wiem”, a to – w ich opinii – oznacza, że albo osoby te nie rozumiały pytania, albo pytania były skierowane do złej grupy. Rolnicy nie umieli, na przykład, odpowiedzieć, czy rolnictwo jest opłacalne albo ocenić programy pomocowe.

Zarzuty dotyczyły także wyboru osób do ankiety. 87 proc. badanych stanowiły osoby powyżej 50 roku życia. Jak wskazała Wanda Chmielewska-Gill z Fundacji Programów Pomocy dla Rolnictwa, 48 proc. ankietowanych gospodarstw miała więcej niż 10 hektarów, a to nie odzwierciedla struktury gospodarstw. Krytycznie o badaniu wypowiedział się także przedstawiciel GUS.

Z uwagami tymi nie zgodził się dyr. Waldemar Guba z ministerstwa rolnictwa. Jego zdaniem, jest to sondaż, który daje pogląd na temat rolnictwa i wsi i będzie on pomocny przy podejmowaniu przez resort różnych decyzji dotyczących polityki rolnej.

PAP