Jabłka, gruszki, wiśnie, truskawki, czy czarna porzeczka to gatunki owoców z których słynie nasze sadownictwo. Jednak plantatorzy nie są zadowoleni. Plony w tym roku nie zawiodły, ale są kłopoty ze sprzedażą.
Zbyt dużo za porzeczki, zbyt mało za wiśnie.
Producenci aronii to kolejna grupa, która nie może tego sezonu zaliczyć do udanych. Ceny skupu są nawet o 20 groszy niższe niż w ubiegłym roku. Podaż duża, gorzej z popytem. Być może aronia wychodzi już z mody – mówią specjaliści.
Tymczasem zakłady przetwórcze mają swoją teorię – zbyt dużo musiały w tym roku zapłacić za porzeczki. Ale gdyby iść tym tokiem myślenia, można by dodać, że zbyt mało zapłaciły za wiśnie.
Dobrze zaczyna się za to sezon dla producentów śliwek. Ceny skupu wyraźnie rosną. Za kilogram zakłady oferują od 50 do 70 groszy. Spółdzielnie ogrodnicze proponują od 75 groszy do 2 złotych. Śliwki w „wydaniu eksportowym” kosztują złoty 20 groszy.
Sadownicy zapowiadają, że nie będą zbierać owoców. Przy takim traktowaniu przez przetwórców wolą, żeby jabłka gniły pod drzewami.
Nie mają przecież wygórowanych ambicji. Opłacalna cena jabłek przemysłowych powinna bowiem wynosić około 40 groszy za kilogram. A co dostają? Aktualna cena na skupie to 13-16 groszy i na więcej nie ma co liczyć, bo wiele firm przetwórczych zostało z zapasami.
Sadownicy, którzy mają możliwości, trzymają owoce w chłodniach i czekają na lepsze czasy.
Redakcja Rolna TVP
Zostaw odpowiedź