Już wydawało się, że nic nie stoi na drodze Rosji do członkowstwa w Światowej Organizacji Handlu, ale znalazł się punkt sporny. Jak donosi Reuters, Moskwa opiera się przed otwarciem rynku rolnego, zwłaszcza mięsa.
Rosja miała dołączyć do krajów WTO na początku przyszłego roku, dostała poparcie Unii Europejskiej, rozwiązała problemy sporne ze Stanami zjednoczonymi. Jednak główny negocjator ze strony Federacji powiedział w wywiadzie, że wciąż newralgiczna jest sprawa dostępu do tamtejszego rynku rolnego. Rosja chce w ciągu 2-3 lat stać się samowystarczalna w produkcji drobiu i wieprzowiny, a członkostwo w Światowej Organizacji Handlu to nie tylko Amerykanie, ale także Brazylijczycy i Argentyńczycy, którzy mogliby wymagać od Moskwy szerszego otwarcia granic. Druga, nierozwiązana kwestia to wsparcie dla całej branży rolnej.
Teraz rządowe dofinansowanie dla producentów jest spore. W związku z suszą, rolnicy otrzymują różnego rodzaju zapomogi i granty. W zeszłym tygodniu premier Putin podpisał zgodę na wypłacanie w przyszłym roku 120 miliardów rubli.
Anna Katner Redakcja Rolna TVP
Zostaw odpowiedź