Rosja przyznała właśnie kolejne zezwolenia eksportowe. Certyfikaty uprawniające do handlu otrzymało kilka zakładów mięsnych i mleczarskich. Handlowcy mają jednak mieszane uczucia, bo powrót na tamtejszy rynek mimo zniesienia embarga nie jest już taki prosty.
Zezwolenia eksportowe dla polskich zakładów to efekt wizyty rosyjskich inspektorów na przełomie października i listopada.
Janusz Związek, Główny Lekarz Weterynarii: właściwie prawie wszystkie te, które myśmy zgłosili, że powinny przejść zakłady tą kontrolę – pozytywnie przeszły.
Efekt? W sumie ponad 50 zakładów może pochwalić się uprawnieniami do handlu z Federacją Rosyjską. W śród nich najliczniej reprezentowana jest branża mleczarska.
Waldemar Broś, KZSM: sery, masło, mleko w proszku, serwatką w proszku są zainteresowani, i również niewielki ilości galanterii. Także dzisiaj rynek rosyjski jest otwarty.
Ale ilości wysyłanych towarów wobec tego jak chłonny jest rynek rosyjski wciąż wypadają na minusie. Sprzedaż do Rosji to niespełna 5% polskiego eksportu.
Jeszcze gorzej jest z wieprzowiną. Sprzedaż mięsa z kilkunastu zakładów mięsnych stanowi niewiele ponad 3% całości eksportu.
Witold Choiński, Izba Gospodarcza Polskie Mięso: w tej chwili mieliśmy największy eksport żywych zwierząt – mniej w półtuszach, ale to jest nadal margines i stawia to Rosję w naszej strukturze daleko pod względem wielkości eksportu.
A będzie jeszcze gorzej. Nowa unia celna między Rosja, Białorusią i Kazachstanem może całkowicie wstrzymać unijny eksport trzody chlewnej – w tym także Polski.
Radosław Bełkot Redakcja Rolna TVP
Zostaw odpowiedź