Ponad miesiąc padającego deszczu spowodował, że wiśnie gniją na drzewach.
Janina Monkiewicz – sadownik z Lewina Brzeskiego: do skupu żeśmy w ogóle nie oddawali. Troszkę tutaj sprzedawało się na miejscu, a resztę pogoda zabrała, rozmyło, rozmokło.
Problemy mają też właściciele plantacji czerwonych porzeczek. Nikt ich nie chce odbierać, więc owoce zostają na krzewach.
Dariusz Kiesiński – wieś Janów: w tym roku nawet Niemcy nie chcą brać czerwonej porzeczki. Nie wiem dlaczego. Może też się napchali, nie wiem.
Udały się za to zbiory czarnych porzeczek. Za kilogram polskie przetwórnie płaciły około 2 złotych, zachodnie więcej, ale całą różnicę zdaniem rolników zabierali pośrednicy.
Lesław Ciszak – Zakład Przetwórstwa Owocowo – Warzywnego z Opola: u nich na Zachodzie z dostawą do firm, czyli do zakładów przetwórczych zajmuje się też pośrednik. Pośrednik niemiecki i on ustala gdzie będzie woził, komu woził.
Opolscy rolnicy, aby uzyskać większe zyski postanowili zainwestować w najnowsze odmiany porzeczek, które są odporne na choroby i szkodniki.
Mariusz Drożdż/OTV Opole rolna.tvp.pl
Zostaw odpowiedź