Wieś po powodzi

Powódź dokonała zniszczeń w wielu gospodarstwach rolnych. Pola, na których rosły zboża, rzepak, ziemniaki czy inne uprawy zostały całkowicie zniszczone przez wodę, a rolnicy stracili tegoroczne plony. Teraz pytają co dalej?

Jeszcze kilka dni temu w tym miejscu były pola uprawne, kwitł rzepak, zieleniły się łąki i pastwiska. Teraz nie ma nic. Dziesiątki tysięcy hektarów zostało zalanych i doszczętnie zniszczonych.

rolnik – „Dużo zboża jest pod wodą, te które było zasiane tam przy drodze, jest całe zmyte przez wodę, nie będzie z niego nic.”

Rolnicy z bezsilnością i przerażeniem patrzą na swoje pola.

prof. Jan Rozbicki – Katedra Agronomii i Biologii SGGW – „Tam gdzie woda całkowicie, pokryła tereny rolnicze a w szczególności grunty orne szansa na uzyskanie zbiorów jest praktycznie żadna. Należy uznać, że ten teren w bieżącym roku powinien po powodzi, po zejściu wody-być poddany rekultywacji a to znaczy, że na plony możemy liczyć dopiero w przyszłym sezonie wegetacyjnym.

Najbardziej wrażliwe na zalanie i podtopienia są rośliny okopowe i warzywa. Nieco mniej zboża i użytki zielone.

dr Sylwester Lipski – PRP Polska – „Problem dopiero się zaczyna. Bo to są pola na których rolnicy zainwestowali sporo, bo zostały posiane rośliny, zostały posiane nawozy, zostały zastosowane pestycydy i nakłady poniesione na te grunty powinny się zwrócić. Lecz w obecnej sytuacji, jaką tu widzimy gdy rośliny są zalane wodą może być problem z uzyskaniem plonów.

Przy podtopieniu pola wodą rośliny mogą obumrzeć. Nasiąknięta wodą gleba powoduje gnicie korzeni roślin, a wyższa wilgotność powietrza sprzyja rozwojowi szkodników. Jak więc ratować rośliny na terenach zalewowych.

prof. Jan Rozbicki – Katedra Agronomii i Biologii SGGW – „Po pierwsze jak najszybsze odprowadzenie wody, oczyszczenie rowów, wykonanie przegonów jeśli to byłoby skuteczne, a następnie byłoby tu potrzebne interwencyjne nawożenie azotem dlatego, że duży poziom wody gruntowej powoduje odprowadzenie związków azotu do rowów.

Gdy gleba obeschnie powinniśmy dokonać wapnowania a następnie wysiać międzyplony. Zapewnią nam one, pasze dla zwierząt, a przyorane poprawia strukturę gleby. Bardzo dobrym a zarazem nowatorskim pomysłem jest zastosowanie fizjostymulatorów- preparatów ratujących rośliny w sytuacjach stresowych, polepszających ich kondycje, wzrost i rozwój.

dr Sylwester Lipski – PRP Polska -„Zawierają one specyficzne związki mineralne, których roślina potrzebuje w procesie fotosyntezy , można je stosować nalistnie, na takie zboże jak tutaj, należy oczywiście odczekać aż woda opadnie, aby można było wiecheć ciągnikiem. Objawia się to zmianą bardzo szybką koloru liści, liście z tego żółtego koloru staja się intensywnie zielone. Zabiegi o których mówię na pewno pozwoli zregenerować rośliny, które są w złej kondycji.”

Najważniejszą korzyścią jest jednak to, że dzięki takim preparatom następuje znaczący wzrost plonu i poprawa jego jakości.

Krzysztof Dąbrowski, Dariusz Jura Redakcja Rolna TVP