Wielka drożyzna

Wielka drożyzna

Wielka woda stopniowo opada, a ceny na rynkach hurtowych rosną. Krajowych warzyw dobrej jakości powoli zaczyna brakować. Ale wszystko wskazuje na to, że wyższe ceny i mniejsza podaż to skutek głównie dużych opadów, niskich temperatur, a dopiero w trzeciej kolejności powodzi.

rolnik – „Mokry rok to jak mówią jednych traci drugich bogaci. To jest prawda co tu będziemy dużo mówić taka prawda jest.”

Dziś na rynku hurtowym w Broniszach kapusta i kalafiory rozchodziły się błyskawicznie. Przed niektórymi samochodami ustawiały się kolejki.

rolnik – „Dziś to kupców za wielu nie ma, tylko towaru nie ma bo towar zgnił wszystko w polu i dlatego.”

rolnik – „Pozalewało na polach i mało jest na rynku i są tez te braki, cena poszła do góry. Dzisiaj to jest dosyć wysoka od 2,50 nawet do 3,50.”

Zdaniem producentów towaru brakuje, bo nasadzeń jest mniej niż przed rokiem. Wszystko przez wzrost kosztów produkcji. Swoje zrobiła powódź reszty dopełniły deszcze. Cieszą się tylko ci, których gospodarstwa są na górkach.

rolnik – „Jak woda trochę zabierze to będzie droższy towar, bo chodzi o cenę, bo bardzo niskie ceny mamy. Chodzi o to, żeby wysoka cena była. A jak woda trochę zabierze, kto na górce no to może będzie lepsza cena.”

Problem w tym, że przy takiej pogodzie utrzymanie dobrej jakości towaru jest praktycznie niemożliwe.

rolnik – „Wszystko pogoda pokaże i tak jak mówią to jeszcze nie koniec deszczu także różnie może być.”

Zdaniem handlowców ceny warzyw już są wyższe o 1/3 niż przed rokiem, a może być jeszcze drożej.

rolnik – „Nie mamy wystarczającej jakości swojego towaru i musimy sprowadzać, a korzystają z tego pośrednicy i ci co sprowadzają – Hiszpanie, Holendrzy i oni dyktują ceny.”

Jeżeli ustabilizuje się pogoda, będą wyższe temperatury i słoneczne dni to ceny krajowych warzyw zaczną ponownie spadać. Na razie tyle samo powodów do narzekania mają producenci i konsumenci. A szans na poprawę nastrojów nie ma dopóki nie poprawi się pogoda.

Dorota Florczyk Redakcja Rolna TVP