W parlamencie na hamulcu

Kampania wyborcza rozpoczęta. Zdaniem opozycji w parlamencie czeka nas dwumiesięczna jazda na hamulcu, a najważniejsze projekty ustaw trafią do sejmowej „zamrażarki”. Pracujemy jak zwykle zapewnia koalicja rządowa.

A pracować jest nad czym. Wszyscy liczyli na to, że w najbliższych tygodniach rozpoczną się prace nad ustawą o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi, która zakłada prywatyzację sporej części państwowej ziemi. Kolejny ważny dokument, który jest już w sejmowej podkomisji to nowe przepisy o organizmach genetycznie zmodyfikowanych.

Robert Telus – poseł PiS: przez ten okres kampanii wyborczej Sejm będzie pracował na zwolnionych obrotach, są ważne ustawy które powinny być procedowane i po prostu myślę, że ten czas procedowania tych ustaw się przedłuży.

Obie ustawy są bardzo kontrowersyjne i na pewno prace nad nimi będą wzbudzać emocje. Ale zdaniem koalicji rządzącej to nie powód, aby się z nimi wstrzymywać.

Marek Sawicki – minister rolnictwa: wierzę, że Parlament wakacji nie ma, że wybory prezydenckie to nie są wybory parlamentarne w związku z tym posłowie powinni raczej się skupić na pracy parlamentarnej, a nie uczestnictwu w kampanii.

Problem w tym, że wszystko wskazuje na to, że prace nad ustawą o prywatyzacji ziemi oraz o organizmach genetycznie zmodyfikowanych w najbliższym czasie nie będą kontynuowane. Oficjalnie nie z powodu kampanii wyborczej.

Leszek Korzeniowski – poseł PO, przewodniczący sejmowej komisji rolnictwa: co dalej z ustawą o GMO? Z tego co wiemy to ta ustawa jest trochę w zawieszeniu ponieważ trwają prace głównie prawne jeżeli chodzi o ustawę o kształtowaniu ustroju rolnego to również trzeba to pod kątem prawnym mocno zweryfikować, że by nie zrobić czegoś co jest nie zgodne z Konstytucją.

Prace nad wszystkimi innymi ustawami mają iść swoim normalnym tempem zgodnie z wcześniej przyjętym harmonogramem – zapewnia szef sejmowej komisji rolnictwa.

Witold Katner Redakcja Rolna TVP