Trwają ziemniaczane wykopki

Trwają ziemniaczane wykopki

I choć szacuje się, że w tym roku zbiory ziemniaków będą niższe, to o ile – okaże się dopiero w październiku. Ziemniaków konsumpcyjnych nie powinno zabraknąć, lecz mogą być gorszej jakości. Deszcze poważnie utrudniają ich zbiór.

Kilka dni ładnej pogody wyraźnie przyśpieszyły prace przy wykopkach

W kombinacie rolnym pod Świdnica zebrać trzeba ziemniaki aż ze 145 hektarów. Firma sprzedaje je najbliższej fabryce frytek.

Jan Michta, kombinat rolny w Świdnicy: dużo wody i ziemniak nie zdążył wykształcić tyle skrobi, żeby cena była wysoka.

Wszystkie ziemniaki będą przechowywane. Na ten ogromny magazyn firma wydała milion złotych. opłaciło się . Teraz można tu przechować ponad 3 tysiące ton ziemniaków.

Jan Michta, kombinat rolny w Świdnicy: trzeba zaleczyć wszystkie rany jakie powstały w trakcie zbioru, potem odpowiednio schładzać ziemniaki do przezimowania.

Tu, niemal po sąsiedzku, rolnicy także kopią ziemniaki, ale juz dla innej fabryki frytek. Efekt? W tym roku rodzinie Szerszeniów nie uda się wszystkiego zebrać

Eugeniusz Szerszeń, wieś Marcinowice: deszcze były, woda stała i nie ma co kopać. Nie nadaje się w ogóle do produkcji.

Rolników obowiązuje wieloletnia umowa. I jak zawsze – ma to swoje dobre i złe strony.

Krystian Szerszen, wieś Marcinowice: ziemniaki nie są najlepszego gatunku, a jadalne są w znacznie wyższej cenie, ale nie możemy zerwać kontraktu, bo to są kontrakty długoletnie.

A tak właśnie wyglądają idealne ziemniaki. Najlepsi kandydaci do przerobu na frytki. O przekroju nie mniejszym niż 35 mm i podobne do siebie jak dwie krople wody.

Dolnośląskie fabryki frytek płaca za ziemianki około 35 groszy. można liczyć jednak na premie za dobra jakoś. Cena ziemniaków konsumpcyjnych jest niemal 3 razy wyższa.

Redakcja Rolna TVP